Moja Pasja...

6

Za oknem moim oczom ukazało się 5 motocykli, które nie powiem bardzo mi zaimponowały swoją nienaganną czystością ( chętnie użyłabym tutaj sarkazmu ale sie nie da )
Pożegnałam się z babcią pod pretekstem, że musze sie jeszcze nauczyc na sprawdzian. Wyszłam z domu kierując sie w stronę mojego skarba po czym wsiadłam na niego uprzednio zakładajac kask. Niewiem jak oni mnie tutaj znaleźli ale nie podoba mi się to. Odpaliłam swoją maszynę i wyjechałam na drogę. Ciekawi mnie gdzie ich wcieło skoro dosłownie przed chwilą tutaj byli. Nie zastanawiając się dłużej skręciłam w lewo na autostradę w celu powrotu do domu.
Na szczęście teraz nie miałam za sobą wkurzajacego ogona. Po 20 minutach byłam juz w domu.
Tak dokładnie przez 20 minut jechałam na mojej bestii i to na autostradzie. Tak wiem totalna żenada ale byłam strasznie zmęczona. Weszłam do domu w którym jak zwykle nikogo nie było. Moja mama jest typową bizneswoman, a mój tata jak tylko mama wyjeżdża jedzie do swojej "przyjaciółki" i spędza z nią cały czas kiedy mama jest w podróży. Wiem że powinnam jej o tym powiedzieć ale nie chce aby dopadła ja depresja postracoe męża. Mimo iż jest bardzo zajęta pracą i na dla mnie bardzo mało czasu to i tak ją kocham. Okcu też nie mogłabym tego zrobić za bardzo go kocham. Za bardzo kocham ich oboje. Weszłam do saloni i jak gdyby nigdy nic siadłam na kanapie. Jutro jest ostatni dzień przed wakacjami i muszę iść z mamą na zakupy do galerii. Zaczęłam zastanawiać się kto mógł mnie dzisiaj śledzić ? Mam pewne podejrzenia co do jednego chłopaka,ale nie jestem pewna. Moje rozmyślenia przerwał mi dźwięk parkującego na podjeździe auta mojej mamy....

Przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale jestem na wycieczce klasowej i nie miałam za bardzo i czasu i jak dodać rozdziału chociaż już był napisany. Postaram sie dodać coś w niedziele ;)
Pamiętaj
Komemtujesz = Motywujesz