46

1.3K 206 8
                                    

Siedem minut.
Zostało siedem minut.
Frank myślał o tym odkąd wrócił z pracy. Gerard też. Ale on nie należał do osób, które zadzwoniłyby wcześniej. A przynajmniej sprawiał takie wrażenie.
Za to Frank chciał to zrobić. Dobre trzy razy. Ale nie chciał wyjść na zdesperowanego, a w jego mniemaniu trochę się to kłóciło.
Miał ochotę skakać pod sufit, gdy Gerard w końcu zadzwonił.
Była szósta pięćdziesiąt sześć.

~

Gerard otworzył mikrofalówkę i włożył do niej torebkę popcornu karmelowego. Nastawił urządzenie na dwie minuty i podszedł do stołu. Stał na nim jego biały laptop, z jabłkiem starannie zaklejonym naklejką w kształcie dwóch wielorybów. Gerard uparcie twierdził, że wyglądają, jakby kopulowały, ale potrzebował naklejki, a Mikey nie chciał mu oddać innej.
Czerwonowłosy wpisał w przeglądarkę tytuł filmu. Do dziewiętnastej zostały cztery minuty.
Zadzwonił.
W końcu, co mu szkodziło?

~

hihi mam internet jest rozdział c:

2:21 • zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz