- Cześć.
- Cześć - przywitał się Frank. - Zaczynamy? - nie mógł się doczekać.
- Jeszcze nie ma siódmej - powiedział poważnie Gerard. Młodszy uśmiechnął się pod nosem.
- W porządku - mruknął. - To co będziemy robić? - trochę się droczył.
- Kawę. Idę zrobić kawę. - czerwonowłosy dalej był poważny.
- Yhm, smacznego - chłopak zamilkł na chwilę. - Jak ci minął dzień?
- Wprowadziliśmy nowe smaki kawy i sądzę, że są paskudne.
- Jakie? - Franka trochę zdziwiło to, że Gerard potrafi mówić tak o tym napoju.
- Bananowa i o smaku marshmallow. Są takie... słodkie. - ostatnie słowo wypowiedział niemal ze wstrętem.
- Nie lubisz słodkiej kawy?
- Nie lubię.
- Ja lubię każdą - w kwestii jedzenia i picia wymagania Franka były łatwe do zaspokojenia.
- Jak ja ci zrobię moją, to przestaniesz - Gerard był bardzo ambitnym baristą.
- Jest taka dobra? - młodszy po raz kolejny uśmiechnął się do telefonu.
- Najlepsza - chłopak spojrzał na zegar. Szósta pięćdziesiąt dziewięć. - Za minutę zaczynamy. - i chociaż nie chciał tego przyznać, on również był podekscytowany.~
łotpadzie, co ty odpierdalasz?
ugh, wstawiam to 10393878 raz
;-;
CZYTASZ
2:21 • zakończone
Fanfiction2:21 AM xfrnk: podobno jeśli codziennie pisze się do kogoś o konkretnej godzinie ta osoba się w tobie zakocha xfrnk: a ta godzina jest dla mnie ważna xfrnk: so c'mon xfrnk: zakochaj się we mnie ~ frerard texting ✉ book I zakończone 11/04/16 30/06/16...