Lucy Co Teraz Zrobisz? #Nie Dokończone#

Rozdział 3

Siedziała w pokoju i myślała nad dzisiejszą sytuacją. Czuła się jak w siódmym niebie gdy czałował ją po ramieniu. Tylko dlaczego to zrobił? Dlaczego jej? Jej rozmyślania przerwał Sting wchodzący do pokoju. Podszedł do niej i podniósł jej podróbek tak by spojrzała w jego dziko niebieskie oczy. Widziała w nich pożądanie. Przybliżył siędo niej i szepnął:
-Pragne cię.-Lucy lekko się zaczerwieniła. Zauroczyła się w nim. Z jakiegoś impulsu pocałowała go, dość namiętnie. Sting powoli połorzył Lucy na łóżku nie przerywając pocałunków. Już miał rozpiąć jej stanik, który nie dawno zapiął, gdy do pokoju zapukał Rogue.
-O co chodzi Rogue?-spytała spokojnie Lucy.
-Przyszła do ciebie Erza, mówi że to ważne.
-Dobrze za 10 minut zejde, daj jej herbaty czy coś.
-Dobrze.-słychać było oddalające się kroki. Lucy spojrzała na Stinga, jego mina mówiła że go zabije. Lucy cmokneła go w usta.
-Dokończymy to innym razem.-szepneła mu seksownie do ucha, wstając. Ten tylko zrobił naburmuszoną minę i wyszedł. Lucy po 5 minutach wyszła z pokoju i weszła do salonu, wygoniła Stinga i Rogua i zaczeła konwersacje z Scarlet.
-Chciałaś coś?-Erza podaszła do niej, pozbawiła przytomności i "porwała" ją na peron, gdzie czekali już inni.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Nie bijcie, prosze, litości. Wiem zepsułam, ale możecie się zacząć bać.