-No extra.-powiedziała z sarkazmem.
-Co się stało?-spytałem.
-Masz połamane cztery żebra. Będę musiała cię uleczyć inaczej.
Na około nas pojawiła się złota bariera. Położyła swoje ręce na moich złamanych żebrach i pochyliła się nade mną. Krzyknąłem z bólu. Ta nie zwarzając na moje krzyki wpiła się w moje usta. Od razu poczułem ulge w miejscu złamania i oddałem pocałunek. Całowaliśmy się dobre 3 minuty, aż oderwała się ode mnie. Już chciała ze mnie zejść lecz nie pozwoliłem jej na to i teraz ja wpiłem się jej w usta. Teraz moje ręce powędrowały na jej biodra, a jej na moją klatke piersiową i oddała pocałunek. Po chwili gwałtownie oderwała się ze mnie szybko schodząc.
-Nie powinnam.-powiedziała.
-Dlaczego?
-Bo mam innego.
-Kogo?
-Igneela.-wyszeptała.
-Ale on przecierz, zabił twoją matke i jest o wiele starszy!
-On nie zabił mojej matki, a ja jestem starsza od tej planety.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Udało się
Teraz będą pojawiały się rozdziały rzadko i będą krutkie ale będą.Jak to Igneel nie zabił matki Lucy?
Lucy jest starsza od planety na której mieszkają, jak?Sprubujcie odpowiedzieć na te pytania.
Wasza Lusia
CZYTASZ
Lucy Co Teraz Zrobisz? #Nie Dokończone#
FanfictionOkładka zrobiona przeze mnie ❤❤💙💙💚💚💛💛💜💜💓💓💕💕💖💖💗💗💝💝💞💞💟💟 Xd @Suzunu_chan <----- moje aktualne konto