Rozdział 7 / Urodziny cz.1

584 26 9
                                    

...Clint był różowy.
-Stark! ! Zabije cię!- wrzasnął Clint
-Wyluzuj łuczniku, zrobię jakieś antidotum i będzie git.
-Masz na to 2 godziny! A jak nie to rozpiernicze twoje pancerze.
-Dobra dobra idę.-powiedział Tony I se poszedł do laboratorium.
-A my Co robimy?- zapytałam
-Oglądamy Krainę Lodu!?- zawołał Thor
-NIE!!!!!!! -krzyknął Steve
-To może pójdźmy zrobić obiad po prostu już jest 14 co nie -powiedziałam

Poszliśmy do kuchni zrobić obiad.
Po 2 godzinach skończyliśmy i w tym czasie przyszedł Tony.

-Uuu co tak pięknie pachnie?-zapytał Tony
-Kurczak ze słodkimi ziemniakami i sałatką- odpowiedziała dumnie Nat bo to w sumie ona większość rzeczy robiła a jak się. Później okazało Clint wszystko czego dotknął było różowe.
Po skończonym obiedzie poszłam na spacer do Central Parku.

Złożyłam słuchawki I włączyłam na telefonie piosenkę See You Again to ostatnio moja ulubiona.
Szłam sobie chwile i usiadłam na ławce wyjmując słuchawki z uszu.

--Chciałabym żeby moi rodzice tu byli.
-I są.-nagle ktoś to powiedział
-Aaaaaa!!!- krzyknęłam
--Spokojnie to tylko ja.-powiedział Steve
-Nie strasz mnie tak dobra
-Ok ok
-A tak w ogóle twoi rodzice są zawsze przy tobie w twoim sercu
-Tak bardzo mi ich brakuje , ja nie mam żadnej rodziny...
-Nie smuć się masz nas.-powiedział z uśmiechem Steve
-Nas?
-No tak: ja , Nat, Bruce, Thor, Clint,Tony no i Fury.
Kiedy to powiedział uśmiechnęła się
-może chodźmy juz do ST bo i na mnie wyślą misję ratunkową
-Misję ratunkową?
-Aaa no tak bo jak wyszłaś była 18 i nie wracałaś od 2 godzi a się ściemniało wiec postanowiłem po ciebie pójść.
-Aż tak długo mnie nie było?
U no fakt dobra idziemy.
Kiedy tak szliśmy dowiedziałam się wielu rzeczy o Avengers.

----W Stark Tower----
-Robimy maraton filmów?-spytał Steve
-Dobra!
-Czy dobrze słyszeliśmy będziecie oglądać filmy bez nas?- zapytał Tony który zchodził z resztą ekipy

-Z wami zawsze-powiedziałam

-To może zróbmy jakieś przekąski-Powiedziała Nat

-No to ja Nat,Thror i Alex i Bruce robimy jedzenie a reszta wybiera film-powiedział Steve

-Mi pasuje-powiedział Bruce

~~~~~~~~~~~2 godziny później~~~~~~~~~~~~

-Ej! Oglądamy Epeko lodowcową 5 części - powiedział Tony

-5? Myślałam że są tylko 4-żekłam

-Mam wersję przed premierową.Ja wszystko załatwie-powiedział Tony

-Wszystko mówsz? A kupiłbyś mi tą bazooke z laserem-powiedziała Nat

-A mi nowy łuk-powiedział Clint

-A ja chce wielki plakat z Elsą-mówił Thor

-A ja kota-mówił Bruce

-Kota? To ja się dołączam!-krzyknełam

-Bożeeeee..... Jak dzieci ,jak dzieci -wymamrotał Steve

-Ej a Tony masz dla mnie to antidotum?-mówił Clint

-Aaaaaa faktycznie masz -Tony podał mu fiolke z czymś zielonym

-Czekaj tylko się pomodle- powiedział Clint

Clint modlił się dobre 15 minut potem to coś wypił i był taki jak przedtem ale w sumie szkoda bo fajnie by było gdy był zielony.

-Ok idziemy oglądać czy nie?-mówiła Nat

-Ok!-powiedzieli wszyscy

~~~~3 godziny później~~~~~~~~~

(perspektywa Steve'a)

Ja i AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz