Rozdział 10

330 21 7
                                    

Tęsknota,ból,smutek, nicość. Czy to wszytko może wyrazić to co teraz czuję? Ja nie żyje. Znaczy chyba. Bo czuję się tak jakbym nie żyła,ale słyszę i widzę wszystko co się dzieje wokół mnie. Wszędzie mnóstwo lekarzy,pelęgniarek itd.
I słyszę alarm. I czekajcie chwile.
Avengers? Tutaj? Może jednak mnie trochę polubili a może po prostu są tu tylko dlatego żeby nie mieć mnie potem na sumieniu. Kto to wie.

Prespektywa Kapitana.
Wszędzie słychać alarm. Al jest nadal na sali operacyjnej,Natasza jest w ciężkim stanie psychicznym,Bruce jest wszedł na salę bo jest lekarzem (jeśli nie jest to przepraszam dop.autorki)
Clint stara się uspokoić Natasza a Tony i Thor poszli albo raczej polecieli załatwić sprzęt lekarski. Ja sam dostałem prawie zawału.

Kilka godzin później
Z sali nagle wychodzi lekarz.
-Czy mogę prosić opiekunów Alexandry?
-Powie pan w końcu co z nią jest?-zapytałem
-Jest pan jej opiekunem?
-Nie do końca -
-Przepraszam ale informacji mogę udzieli tylko opiekunowi
-Słuchaj Pan -do rozmowy wdarła się nie wiem kiedy Natasza- Ja jestem Czarną Wdową i jak pan tych jebanych informacji nie udzieli to rozwala panu łeb w trybie natychmiastowym!! Zrozumiano? ?!!
-Tak już się robi... A więc Alexandra jest w stanie stabilnym,przeżyła lekki zawał i musi pozostać Na obserwacji dopóki się nie obudzi i będzie mogła normalnie funkcjonować. - wszyscy odetchnelismy z ulgą- A możemy ją zobaczyć ? -nagle wtrącił się Tony - Tak ale tylko na chwilę.

Potem kilkoro z nas poszło do sali.
Wszyscy byliśmy w szoku. Była bardzo poobijana a na ciele miała strasznie dużo bandaży.  Wszyscy byli w szoku a Natasza po prostu się rozpłakała.
-Nat musimy już iść.
-D-dobrze....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeeee jest rozdział. Kto się stęsknił? Przepraszam was za tą nieobecność ale w jej czasie liczna wyświetleń dobija do ponad 2k! !!! Dziękuję wam z całego serduszka !! Kocham was i do zobaczenia 😁😁😁

Ja i AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz