Rozdział 1.

301 15 2
                                    

- Perrie! - usłyszałam krzyk Jade z dołu. - Perrie, mam nasze stroje na występ. - już po chwili była w moim pokoju z wielkimi torbami zapewne wypełnionymi ubraniami.
Nie.
Nie, tylko nie to. Nie mam siły na przeglądanie żadnych ubrań.
- Tylko spójrz jakie sukienki Ci na miesiąc miodowy kupiłam. I... czekaj, gdzie to jest? O mam!- w rękach trzymała komplet czarnej, koronkowej bielizny. W jej oczach było widać zadowolenie i dumę z samej siebie. - Zayn będzie wniebowzięty. I jeszcze... - nie skończyła mówić, ponieważ nie wytrzymałam i zalałam się łzami. Spojrzała na mnie z szokiem na twarzy. Nie wiedziała o co chodzi. Uśmiechnęłam się gorzko i powiedziałam załamanym i zarazem zdenerwowanym głosem:
- Przykro mi Jade, ale ślubu nie będzie. Możesz oddać to wszytko.
-Co?! Ale jak to...
-On... On zrezygnował ze ślubu, ze mnie, z nas... - głos mi sie załamał. Jade nadal nie dowierzając po prostu mnie przytuliła. Cicho łkałam bluzę mojej przyjaciółki.
Po jakichś 5 minutach usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Szybko podniosłam telefon ze stolika i spojrzałam na wyświetlacz.
Leigh-Anne. Spojrzałam znacząco na Thirlwall. Wzięła ode mnie telefon i odebrała.
- Tu Jade Leigh.Jestem u Perrie.- wsłuchała się w odpowiedź - Nie wiem czy to dobry pomysł. Czekaj chwilę... Perrie? - zwróciła się do mnie- Co ty na babski wieczór?-chwilę się zastanawiałam i uznałam, że taki wieczór dobrze mi zrobi.
- Czemu nie...
- To w takim razie zwerbój jeszcze Jesy i zapas czekolady i lodów....Tak przyjdźcie o... dwudziestej. Narazie! -rozłączyła się i oddała mi telefon.
- Perrie... jeśli nie chcesz to mogę wszystko jeszcze odwołać - powiedziała niepewnie siadając obok mnie na łóżku.
-Nie. Dam radę. Mam was. Muszę dać radę. Nie wiem co bym bez was zrobiła. Dziękuję. - zamknęłam ją w uścisku. Właśnie doszłam do wniosku, że teraz mam tylko Leigh, Jade i Jesy. Ale jedno ciągle nie daje mi spokoju. Zayn. Dlaczego tak nagle ze mną zerwał? Byliśmy razem 4 lata. Nie ma co ukrywać, były to jedne z najpiękniejszych lat mojego życia. Dlaczego? Na samą myśl o tym, że mnie zostawił, że jestem sama... Znowu ogarnia mnie pustka.

Hej!! Jak wrażenia po pierwszym rozdziale?! Myślę, że nie jest najgorszy. A co do reszty rozdziałów to postaram się regularnie dodawać.
Komentarze i opinie mile widziane

S/He's Mine Z.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz