Była godzina 18. Yoongi jeszcze nie wrócił z pracy, a ja stałem przy oknie i popijałem kakao, oglądając przy tym panoramę miasta. Ciszę i spokój przerwała mi piosenka dochodzącą z mojego telefonu, który dotychczas leżał na stoliku. Odłożyłem kubek z kakaem na swoje miejsce i szybko odebrałem, widząc na wyświetlaczu imię mojego brata.
- Co jest, hyung?- zapytałem, bo wiedziałem, że bez potrzeby to on do mnie nie dzwoni.
- Młody, jest sprawa.- powiedział, a w jego głosie od razu poznałem że coś się stało.
- Co się stało?- spytałem zmartwiony.
- Moja żona dzisiaj zasłabła i jest w szpitalu. Mam do ciebie małą prośbę. Mógłbyś się na jakiś czas zaopiekować MinSeokiem?
- Pewnie, hyung.- oznajmiłem.
- Dzięki, Jimin. Nie wiem jak ci dziękować.- zaśmiał się.
- Nie musisz, hyung.- również się zaśmiałem.
- To teraz wyjdź z tego apartamentu, bo czekam na dole.
- Ale skąd ty-..
- Jungkook mi wszystko wypaplał. Dobra, rozłączam się i czekam na ciebie. Papa.- tak jak powiedział, połączenie zostało przerwane.
Wyszedłem z mieszkania, zakluczyłem je na wszelki wypadek i ruszyłem w stronę windy, która na moje szczęście akurat się otworzyła. W mgnieniu oka znalazłem się pod budynkiem i rozglądałem się w poszukiwaniu Jihyuna i jego syna. Długo nie musiałem szukać, gdyż ta dwójka zrobiła to za mnie.
- Cześć, wujku.- MinSeok od razu przytulił się do mnie, a ja mimowolnie podniosłem go i zabrałem na ręce. 6- letni chłopiec od razu owinął swoje łapki wokół mojej szyi, a ja go delikatnie poprawiłem tak aby nie spadł.
- Na prawdę ci dziękuje. Nie wiem co bym bez ciebie zrobił. Zawsze mógłbym poprosić mamę, ale u niej Minnie by się nudził, zresztą sam wiesz..- spojrzał na zegarek na ręce.- Dobra, zmykam. Do zobaczenia.- uśmiechnął się w naszą stronę, podał mi torbę w której zapewne były rzeczy młodego i szybko pocałował syna w czoło, po czym udał się w stronę samochodu, machając jeszcze do nas.
Jak tylko mój brat odjechał, postawiłem MinSeoka na ziemię i złapałem go za rękę. Poszliśmy do mieszkania, gdzie młody od razu wskoczył na kanapę i poprosił mnie abym włączył mu bajki, więc chwyciłem pilota i to uczyniłem, wcześniej odkładając torbę.
Siedzieliśmy tak wpatrzeni w SpongeBoba i nawet nie zauważyliśmy kiedy do domu wrócił Yoongi.
- Kto to?- usłyszałem jego głos, co wyrwało mnie z transu.
- Ach.. no tak. MinSeok, to mój chłopak Yoongi, przywitaj się ładnie.- powiedziałem do młodszego, który już chwilę później przytulał Mina.
- Yoongi, to syn mojego brata. Mam się nim zaopiekować przez kilka dni. Nie przeszkadza ci to, prawda?- zapytałem na wszelki wypadek.
- Sądze, że nie. Ale gdzie on będzie spał?- młodszy się od niego odsunął i usiadł z powrotem na kanapie, skupiając się na bajce.
- Cholera. O tym zapomniałem.. No nic, będzie spać ze mną na kanapie.- odparłem.
- Nie.- powiedział stanowczo.
- Jak to nie!? Mam na ziemi spać?- zawyłem.
- Ze mną, kretynie.
Troche mnie zamurowało, ale przytaknąłem. Wolałem to niż zimną podłogę. Yoongi kilka minut później poszedł do łazienki, a jak tylko z niej wyszedł, pomogłem MinSeokowi się wykąpać i przebrać w piżamę. Na szybko ułożyłem chłopcu kanape tak, aby było mu wygodnie do spania i dałem mu swojego misia. Sam poszedłem wziąć szybki prysznic i jak tylko się ubrałem, udałem się do sypialni Mina. Położyłem się obok niego na łóżku i starając się być jak najdalej Yoongiego, zasnąłem.
( a/n;
Wybaczcie za tą przerwę, ale ostatnio straciłam poczucie czasu i no..
Ogólnie chciałbym was jeszcze zaprosić na yoonmina którego piszę razem z moją sis, na tymże koncie - KeyJeeh
Mam nadzieję że wam się spodoba <3)
CZYTASZ
Fake Husband || Yoonmin
AcakJak wielką głupotę można popełnić bedąc pod wpływem alkoholu? Park Jimin i Min Yoongi się o tym przekonają, gdy pewnego dnia po imprezie na której się poznali, okaże się, że podpisali akt małżeństwa. Główny paring: Yoonmin Poboczny: Vkook 2# w yoonm...