[7] Opieka nad MinSeokiem

7.4K 669 193
                                    

Była godzina 18. Yoongi jeszcze nie wrócił z pracy, a ja stałem przy oknie i popijałem kakao, oglądając przy tym panoramę miasta. Ciszę i spokój przerwała mi piosenka dochodzącą z mojego telefonu, który dotychczas leżał na stoliku. Odłożyłem kubek z kakaem na swoje miejsce i szybko odebrałem, widząc na wyświetlaczu imię mojego brata.

- Co jest, hyung?- zapytałem, bo wiedziałem, że bez potrzeby to on do mnie nie dzwoni.

- Młody, jest sprawa.- powiedział, a w jego głosie od razu poznałem że coś się stało.

- Co się stało?- spytałem zmartwiony.

- Moja żona dzisiaj zasłabła i jest w szpitalu. Mam do ciebie małą prośbę. Mógłbyś się na jakiś czas zaopiekować MinSeokiem?

- Pewnie, hyung.- oznajmiłem.

- Dzięki, Jimin. Nie wiem jak ci dziękować.- zaśmiał się.

- Nie musisz, hyung.- również się zaśmiałem.

- To teraz wyjdź z tego apartamentu, bo czekam na dole.

- Ale skąd ty-..

- Jungkook mi wszystko wypaplał. Dobra, rozłączam się i czekam na ciebie. Papa.- tak jak powiedział, połączenie zostało przerwane.

Wyszedłem z mieszkania, zakluczyłem je na wszelki wypadek i ruszyłem w stronę windy, która na moje szczęście akurat się otworzyła. W mgnieniu oka znalazłem się pod budynkiem i rozglądałem się w poszukiwaniu Jihyuna i jego syna. Długo nie musiałem szukać, gdyż ta dwójka zrobiła to za mnie.

- Cześć, wujku.- MinSeok od razu przytulił się do mnie, a ja mimowolnie podniosłem go i zabrałem na ręce. 6- letni chłopiec od razu owinął swoje łapki wokół mojej szyi, a ja go delikatnie poprawiłem tak aby nie spadł.

- Na prawdę ci dziękuje. Nie wiem co bym bez ciebie zrobił. Zawsze mógłbym poprosić mamę, ale u niej Minnie by się nudził, zresztą sam wiesz..- spojrzał na zegarek na ręce.- Dobra, zmykam. Do zobaczenia.- uśmiechnął się w naszą stronę, podał mi torbę w której zapewne były rzeczy młodego i szybko pocałował syna w czoło, po czym udał się w stronę samochodu, machając jeszcze do nas.

Jak tylko mój brat odjechał, postawiłem MinSeoka na ziemię i złapałem go za rękę. Poszliśmy do mieszkania, gdzie młody od razu wskoczył na kanapę i poprosił mnie abym włączył mu bajki, więc chwyciłem pilota i to uczyniłem, wcześniej odkładając torbę.

Siedzieliśmy tak wpatrzeni w SpongeBoba i nawet nie zauważyliśmy kiedy do domu wrócił Yoongi.

- Kto to?- usłyszałem jego głos, co wyrwało mnie z transu.

- Ach.. no tak. MinSeok, to mój chłopak Yoongi, przywitaj się ładnie.- powiedziałem do młodszego, który już chwilę później przytulał Mina.

- Yoongi, to syn mojego brata. Mam się nim zaopiekować przez kilka dni. Nie przeszkadza ci to, prawda?- zapytałem na wszelki wypadek.

- Sądze, że nie. Ale gdzie on będzie spał?- młodszy się od niego odsunął i usiadł z powrotem na kanapie, skupiając się na bajce.

- Cholera. O tym zapomniałem.. No nic, będzie spać ze mną na kanapie.- odparłem.

- Nie.- powiedział stanowczo.

- Jak to nie!? Mam na ziemi spać?- zawyłem.

- Ze mną, kretynie.

Troche mnie zamurowało, ale przytaknąłem. Wolałem to niż zimną podłogę. Yoongi kilka minut później poszedł do łazienki, a jak tylko z niej wyszedł, pomogłem MinSeokowi się wykąpać i przebrać w piżamę. Na szybko ułożyłem chłopcu kanape tak, aby było mu wygodnie do spania i dałem mu swojego misia. Sam poszedłem wziąć szybki prysznic i jak tylko się ubrałem, udałem się do sypialni Mina. Położyłem się obok niego na łóżku i starając się być jak najdalej Yoongiego, zasnąłem.

( a/n;

Wybaczcie za tą przerwę, ale ostatnio straciłam poczucie czasu i no..

Ogólnie chciałbym was jeszcze zaprosić na yoonmina którego piszę razem z moją sis, na tymże koncie - KeyJeeh

Mam nadzieję że wam się spodoba <3)

Fake Husband || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz