Prawdziwe oblicze

14 4 2
                                    

Niczego nieświadoma
Wschodzi dziewczynka
Nieśmiała
Skromna
Jej kroki są pewniejsze
Stabilniejsze
Mimo kruchego lodu
Pod jej stopami
Śmiechy
Szmery na Jej temat
Starannie pochowane po kątach
Z łatwością odnajdywane
Przez krzywdzoną brunetkę
Spogląda na nie szczere uśmiechy
Na niby przyjaciół
I się uśmiecha
Z własnej świadomości
O ich naiwności i głupocie
Ciesząc się z własnego cierpienia
Które ukazało jej
Prawdziwe oblicza

PoemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz