Zamknięta w klatce marzeń
Czuje się otoczona niemożliwym
Teraźniejszość nie istnieje
Obłąkana biegnę za niczym
Ukrywam to co
Powinnam wypluć
Krztusze się własną krwią
Ukrywam przed samą sobą
Moje życie jest powieścią idioty
Pisze je sama
Bez namysłu
Pochopne kroki
Powodują odciski
Na moich stopach
Tylko one są przebłyskiem
Który budzi mnie
Do teraźniejszości
CZYTASZ
Poem
PoetryNie ma regułki słowa Poezja Są tylko emocje wypełniające duszę Kiedy poeta je wypuszcza tworzy swój Własny świat w otoczce uczuć