Para Botów miała zwiedzanie za sobą, kiedy wchodzili z powrotem do głównego pomieszczenia. Ratchet stał przy konsoli, zajmując się swoimi sprawami. Dzieciaki grały w gry wyścigowe, a Bulkhead przyglądał się ich rozgrywce. W tym samym czasie do bazy zawitał Prime, wracając po patrolu. Wtem rozbrzmiał sygnał przychodzącego połączenia. Na ekranie konsoli pojawił się awatar Arcee.
- Potrzebujemy wsparcia. Cony przyleciały. - rzuciła szybko, a w tyle słychać było strzały i podekscytowane krzyki Cliffjumper'a.
- Zrozumiałem. Bulkhead, idziesz ze mną. - Optimus skierował się w otwarty portal mostu ziemnego.
- Idę z wami. - Bee popisowo wykonał kilka uderzeń w powietrzu.
- Nie. - Prime zatrzymał go gestem ręki. - Twoim zadaniem będzie znalezienie dla Stardust formy ziemskiego pojazdu i nauczenie jej ziemskich obyczajów. - i przeszedł przez portal.
- Spokojnie stary. Załatwię kilku za ciebie. - Bulkhead klepnął zwiadowcę w ramię i pobiegł za przywódcą, a portal się zamknął. Żółty mech spojrzał przez ramię, na poddenerwowaną Stardust, spoglądającą na ekran konsoli telekomunikacyjnej.
- No dobrze. - zebrał się na odwagę, by znowu mówić. - Najpierw musimy znaleźć dla ciebie nową formę transformacji. Na tej planecie musimy działać pod przykrywką. Niedaleko miasta jest dobre miejsce do zeskanowania...
- To nie będzie problemem. - wtrąciła się Botka, nie dając mu dokończyć. - To akurat mam już za sobą. - z szerokim uśmiechem na ustach, podparła się pod boki. Wyprostowała się i szybko transformowała. Przed Bee stał krwisto-czerwony motor, który warczał silnikiem, gotowy do drogi. Miko podbiegła do barierki, aby się przyjrzeć. Wyciągnęła telefon i zrobiła zdjęcie maszynie.
- Hej, Jack. Stardust ma chyba lepszy model niż Arcee. - zaśmiała się, na co chłopak tylko przewrócił oczami, wracając do bezmyślnego gapienia się w ekran telewizora.
- Oh. - Bee był zarówno zaskoczony, jak i odczuł pewną ulgę, że nie będzie musiał się skradać pod miasto na poszukiwania odpowiedniej formy dla przybyłej. - W takim razie możemy ruszać. - zmienił swoją formę, ale przy wyjeździe, zatrzymał się. - Chwila. Na tej planecie motory same nie jeżdżą. Może niech Jack pojedzie z nami, żeby...
- A wygenerowany hologram wystarczy? - znów przerwała mu Star.
- Jeśli potrafisz taki stworzyć... Jasne.
"Chcesz mnie jako hologram?", femme usłyszała w swojej głowie głos Inteligencji. Botka rzuciła szybkie "Tak", jednak żeby reszta jej nie usłyszała, przygazowała silnikiem. Na siedzisku przed kierownicą motoru pojawił się hologram CINE w jej ludzkiej formie. Jej blada twarz nie wyrażała żadnych emocji, ale wyglądała przekonywająco.
Zaskoczona Miko zrobiła ponowne zdjęcie. Hologram różnił się diametralnie od tego, jaki potrafiła generować Arcee. W przypadku granatowej Botki, była to zwyczajna ludzka sylwetka ubrana w przylegający kostium i kask. Natomiast hologram Stardust wyglądał jak prawdziwy człowiek. Miał włosy i widoczną w większości twarz. Pasował idealnie do lśniącej czerwienią maszyny.
Bee po raz kolejny został zaskoczony przez femme. I coraz bardziej mu się podobała. Miała w zanadrzu wiele niespodzianek. Zastanawiał się tylko, skąd wzięła tak poprawny wizerunek człowieka. Wcześniej wspominała, że wie czym są ludzie, ale nie wiedziała czym są włosy. Jednak z drugiej strony, co tam będzie się zastanawiał. Spyta ją później, jak wszystkiego się już nauczy.
- Świetnie. Jesteśmy gotowi. Za mną proszę. - odpalił silnik i skierował się do wyjazdu z bazy. Stardust podążyła za nim. W korytarzu warkot ich wspólnie działających silników niósł się echem po długiej konstrukcji. Ukryte drzwi otworzyły się i wyjechali na świeże powietrze. I znów na pustynię. Jednak na tej nie było tak dużo piachu, tylko bardzo sucha ziemia i pełno małych kamieni. W oddali widać było niewielkie miasto. Przejechali niewielki kawałek terenu i wjechali na asfaltową drogę. Bee jechał na przedzie, a Star podążała za nim. "Kiedy im o mnie powiesz?", usłyszała w procesorze słowa CINE. Motor zwolnił, pozwalając by samochód wysunął się bardziej na prowadzenie.
CZYTASZ
Transformers Prime: Ostatni Anioł [Podczas Renowacji]
FanfictionPrzeznaczenie. To takie dziwne słowo. Każdy jakieś ma. Ale nie każdy wie, jakie ono jest. Do czasu. Tak samo było ze Stardust. Młodą femme, która za wiele nie wiedziała o swoim przeznaczeniu. Wolała o nim nie myśleć, tak było łatwiej. Poza tym, sama...