Dylemat

11 1 0
                                    

Z wyjścia ze szpitala minął miesiąc i właśnie dziś zdejmowali mi gips z nóg. Byłam szczęśliwa , bo wreszcie mogłam normalnie chodzić. Pod drzwiami do gabinetu lekarza stało około dwadzieścia osób. Myślałam , że nie wytrzymam. Nogi w tym gipsie po prostu parowały. Mimo to , że grzebałam w telefonie to nadal mi się  nudziło. Po chwili usłyszałam piskliwy głosik i błagałam los , żeby to ni była ona. Jednak się nie pomyliłam , to była ona szkolna piękność Gaja. Tak jak wszystkie typowe piękności w szkole byłą wredna , zarozumiała, plastikowa , dokuczała młodszym itp. Najgorsze w tym wszystkim było , że my jak byłyśmy małe to się kiedyś przyjaźniłyśmy , jesteśmy sąsiadkami i nasze mamy się przyjaźnią.

Gaja- Cześć kochana. Co tam u ciebie ? Widzę , że nareszcie zdejmują ci gips z nóg . Nareszcie będziesz mogła jeździć na rowerze tak jak kochasz - powiedziała to swoim piskliwym denerwującym głosikiem . Wtedy była taka milutka , ponieważ moja mama siedziała dwa krzesła obok i wszystko słyszała.  Robiło mis ie nie dobrze dobrze na jej widok , a zwłaszcza jak poczułam jej słodkie perfumy, których nie znosiłam.

Natalia- Hej . Dobrze i widzę , ze u ciebie tak samo. Co się stało , że tu jesteś , przecież ty nie masz nic w gipsie? - zeskanowałam ją swoim wzrokiem i byłą bardziej wystrojona niż zawsze. Marzyłam o jednym w tamtym momencie , żeby sobie poszła.

Gaja- Nic mi nie jest. Czekam na swojego chłopaka Nathaniela - w tym momencie naszłam mnie taka sekundowa myśl , że to może być ten  Nathaniel z naszej klasy. Z drugiej strony  pomyślałam , że on by na taki plastik nie spojrzał. - O patrz! Właśnie wychodzi z gabinetu swojego wujka - powiedziała z  pełną dumą w ustach , a ja nie mogłam uwierzyć  , że tak nisko upadł.

Nathaniel - Hej kochanie- przytulił ją i pocałował w policzek . Patrzyłam na nich z obrzydzeniem - O cześć  Natalia- powiedział to z obojętnieniem i wrogością . Gdy tylko to powiedział od razu przekręcił głowę w  stronę Gaji tak jak bym była obojętnym powietrzem.

Gaja- Załatwiłeś już wszystko? Możemy już iść ? - Zaklinałam wszystko  żeby sonie poszli.

Nathaniel- Jasne. Chodźmy , nie znoszę szpitali - moje prośby nareszcie zostały wysłuchane. Nie obchodziło mnie to , że  nawet nie powiedzieli " Pa" czy coś w tym stylu. Niestety popsuli mi cały dzień i zgasili ten płomień radości , który miałam.

Po 2 godzinach czekania , nareszcie nadeszła moja kolej. Gdy zobaczyłam to "piłę" trochę się  przeraziłam , że lekarz pojedzie za głęboko i zrani mi  nogi. Jednak lekarz okazał się profesjonalistą i zrobił to szybko i bezboleśnie. Zeszłam z łóżka , żeby się przejść  po gabinecie  i poczuć  znowu tą władzę w nogach . Poczułam jakbym szła po roztłuczonym szkle na bosaka. Wiedziałam , że to będzie bolało , ale nie , że aż tak. Od razu wskoczyłam na wózek inwalidzki. Otwierając drzwi na korytarz zauważyłam czekającego Brajana. Zobaczywszy go , od razu radość wróciła i przywitał na mojej twarzy uśmiech.

Natalia - Hej . Co tam ? Nie musiałeś przychodzić- głupio się  trochę czułam  , ponieważ gdy byłam na tym wózku on wydawał się taki bardzo wysoki.

Brajan- Hej. Wiem , ale chciałem przyjść. Mam pomysł , może przejdziemy się na spacer do tego parku nie daleko . Twoja mama pójdzie na miasto i się odpręży.  Co ty na to ? -pomyślałam że to świetny pomysł , bo chciałam z nim porozmawiać sam na sam. Jednak bałam się , że mama się nie zgodzi.

Natalia - Jasne. Z chęcią , mama i tak ma coś do załatwienia na mieście , więc okej . Tylko jest jeden warunek , musisz pchać wózek.- zachichotałam się. Spojrzałam się na mamę i wiedziałam , że nie jest zadowolona , ale się zgadza.

Do parku doszliśmy w pół godziny . Całą drogę się śmialiśmy i rozmawialiśmy. Widziałam , że Brajan jest zmęczony , ale tego nie powie . Zaproponowałam , żeby usiadł na tej  ławeczce.

Natalia- Pamiętasz może jak spytałeś się mnie czy bym nie chciała zostałam twoją dziewczyną , a ja wtedy powiedziałam , że odpowiem ci później , bo na razie nie jestem gotowa. Teraz jest to później i moja odpowiedź brzmi tak - bałam się trochę , bo nie wiedziałam czy on mnie nadal jeszcze kocha. Cała się trzęsłam.

Brajan- Wiesz co , ale ja - spuszczoną miał głowę gdy to mówił. W głowie miałam tylko jedno, żeby  zapaść się pod ziemię . Bałam się spojrzeć mu w oczy. Wiedziałam , że powie nie. Strach by silniejszy od emocji. Właśnie do mnie to dotarło, że go straciłam na zawsze. - No wiesz - w tym momencie
położył palec na mojej brodzie i podniósł mi  głowę i się uśmiechnął - Ja nadal cie kocham i nawet nie wiesz jak długo czekałem na ten dzień - w tym momencie przez moje ciało przeleciała fala gorąca i szczęścia.

Natalia- Ty to lubisz grać na moich nerwach

Spojrzałam mu głęboko w oczy , zaczęłam głośniej oddychać , ręce zaczęły mi się pocić. Wiedziałam co chciał zrobić. Gdy brakowało centymetra do pocałunku , usłyszeliśmy przerażający krzyk dziewczyny. Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy , ze jakiś stary pijany mężczyzna siedzi siedzi na młodej dziewczynie. Mężczyzna unieruchomił ją i zaczął ją rozbierać , ona się szarpała , krzyczała i próbowała się uwolnić. Brajan złapał za wózek i chciał jak najszybciej odejść

Natalia - Stój musimy jej pomóc ! Patrz tam jest ścieżka , możesz przejechać tam wózkiem.  Ja zadzwonię na policje. Gdy tam dojdziemy , ty spróbujesz go odepchnąć. Ja za to wezmę to dziewczynę do siebie na wózek . - widziałam w jego oczach przerażenie- To tylko pijany facet. Nie martw się , policja zaraz będzie. - pokiwał tylko głową na znak zgody.

Gdy tam się znaleźliśmy  Brajan odepchnął tego faceta , ja wstałam z wózka i wzięłam do siebie na wózek tą dziewczynę . Gdy szłam po nią , to bardzo bolało , ale mniej niż w gabinecie. W tym momencie  przyjechała policja . Pijanego faceta policja zakuła w kajdanki i zabrała do izby wytrzeźwień , a my wraz z policją zabraliśmy dziewczynę do szpitala. Dostaliśmy pochwałę od policjantów za dobrą robotę i musieliśmy się jutro wstawić na policji by złożyć zeznania. Po tych wydarzeniach ja pojechałam do domu , a Brajan poszedł do siebie.   


Następnego dnia wstałam prawą nogą . Musiałam szybko i bardzo rano  wstawać , bo trzeba było złożyć zeznania przed szkołą , bo po szkole jadę do babci. Wchodząc na komisariat miałam dreszcze , czułam się jak przestępca z dwiema kulami u nóg , bo jeszcze nie mogłam normalnie chodzić bolało gdy chodziłam. Tak naprawdę to ja uratowałam komuś życie . bo nie wiadomo co by z nią  zrobił. Idąc korytarzem usłyszałam znajomy szepczący głos to był Nathaniel i rozmawiał  z tamtym facetem co wczoraj został zabrany przez policje . W tej rozmowie nagle usłyszałam , że nazwał  go dziadkiem. Byłam bardzo zdziwiona i chciałam to szybko wyjaśnić . Podeszłam do Nathaniela , złapałam go za ramię i przekręciłam w swoją stronę.

Natalia- Czy to prawda ? Czy on to twój dziadek ? - zrobił przerażającą minę. Nie wiedział co się  dzieje .

Nathaniel - Tak to mój dziadek , a ty co tutaj robisz ?

Natalia- Ja właśnie przyszłam złożyć na twojego dziadka zeznania na policje. Wczoraj twój  dziadek molestował seksualnie dziewczynę w naszym wieku , a na dodatek był pijany. Ja tego tak nie zostawię tak nie można.

Nathaniel - Dziadku czy to prawda ?

Dziadek - Tak to prawda.

Nathaniel - Jak ty tak mogłeś ? Przecież miałeś iść na terapie i się leczyć. Natalia masz racje tego nie można tak zostawić. Dziadku ja rozumiem ,że jesteś w żałobie po stracie babci , ale nie możesz robić takich rzeczy po raz kolejny. Tym razem poniesiesz konsekwencje swojego zachowania i ci nie pomożemy to jest twoje życie i żyj sobie jak chcesz.

Policjant wyszedł z pokoju i mnie zawoła. Był bardzo miły i powiedział , że mam się nie stresować bo to tylko formalności.  Do szkoły szłam z Nathanielem . Przez całą drogę się do siebie nie odzywaliśmy. Gdy doszliśmy do szkoły postanowiłam pójść do łazienki . Przed wejściem usłyszałam coś o narkotykach . Uchyliłam drzwi i zobaczyłam jak Gaja przekazuje jakieś narkotyki starszej koleżance . Szybko wyjęłam telefon i porobiłam im kilka zdjęć. Potem poszłam do drugiej w szkole łazienki . Zamknęłam się w kiblu i myślałam czy pokazać komuś te zdjęcia czy je usunąć i zapomnieć o wszystkim .

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 08, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Chłopak z klasy .Where stories live. Discover now