#Zostańmy przyjaciółmi#
*Charlie*
-Wiem - uśmiechnąłem się i chwyciłem jej dłoń. Nagle drzwi otworzyły się - a w nich stanął David . Spojrzałem na Beryl . Była w szoku . Ale dlaczego ?
- Da-David ? - wyszeptała ledwo słyszalnie .
- Beryl! - uśmiechnął się ciepło - co tutaj robisz ? - nie wiem o co chodzi , ale zamierzam przerwać ten cyrk .
- David , może nas wpuścisz? - on tylko pokiwał głową i otworzył szerzej drzwi po czym weszliśmy do środka . W salonie była cała reszta .
- Skarbie to są - zacząłem pokazywać na pojedyncze osoby - Lynn , Linda , Martin , Roy , Iris , Zena , Neil , Rachel i Dirk . - pomachała każdemu .
- Hey , jestem Beryl , dziewczyna blondyna - puściła mi oczko , a ja szeroko się uśmiechnąłem .
- Ja też jestem blondynem - zaśmiał się David , na co ja przewróciłem oczami .
- To co robimy ? - spytał Roy.
- Na początek musicie się rozpakować . - odpowiedział Dav ( tak ho nazywam ) - Zena , Rachel i Iris mają pokój moich rodziców , Linda i Dirk są parą , więc wspólnie biorą gościnny , ja , Martin i Neil bierzemy mój , a Roy jest z tego co wiem umówiony , więc nie nocuje u mnie . Nasza para blondynów bieże pokój rodziców , ponieważ są najgrubsze ściany i największe łóżko . I stary - zwrócił się do mnie - pamiętaj , że chcę być chrzestnym ojcem - Beryl na te słowa zakrztusiła się sokiem pomarańczowym , który właśnie piła i strzeliła buraka .
- Ta przemyślę to - powiedziałem , a zielonooka zabijała mnie wzrokiem . Ruszyliśmy na górę . Otworzyłem drzwi przepuszczając ,,moją dziewczynę" w drzwiach . Ukazał nam się ogromny czarno-biały pokój z dużym łóżkiem .
- Ściany rzeczywiście są grube - poruszyłem zabawnie brwiami , na co jej policzki zrobiły się lekko czerwonę - ślicznie się rumienisz.
- Charlie to nie jest śmieszne . Nie pamiętasz co ci mówiłam ? Mieliśmy mieć osobne sypialnie , a teraz muszę z tobą spać ... - trochę się zmieszała .
- Beryl , błagam Cię pomóż mi - podeszłem bliżej niej i chwyciłem jej dłoń - Nie możesz im powiedzieć ...
- Ugh... Dobra Charlie .
- Dziękuję - mocno ją przytuliłem - A tak w ogóle to skąd dasz Hurtsa ( nazwisko D. )?
- To mój eks - odpowiedziała szybko - powiedzmy , że chodził ze mną i kilkoma innymi dziewczynami na raz . Ja go naprawdę kochałam i mu zaufałam , a on wbił mi nóż w plecy . To cud , że w ogóle mnie pamięta ...
- Beryl - zacząłem niepewnie - Przepraszam . Gdybym wiedział , że byłaś jedną z jego zabawek to bym ... - i dziewczyna się rozpłakała - przepraszam to nie miało tak zabrzmieć. Jestem pieprzonym idiotą.
- Nie jesteś - zaprzeczyła szybko - to moja wina , że byłam naiwna i niespostrzegawcza. Idziemy spać ? - spytała , a ja tylko pokiwałem twierdząco głową . Ona weszła do łazienki , a ja zostałem . Zdjąłem spodnie i koszulkę i ubrałem spodenki. Wtedy wróciła Beryl .
CZYTASZ
Bars & Melody _ I Faded
Fanfiction-Beryl pośpiesz się - moja siostra mnie poganiała. Ugh... Znowu przeprowadzka. Ja nie chce po raz setny opuszczać miejsca które pokochałam. Camila sądzi , że czas znaleźć sobie przyjaciółkę. Ale ja chce być sama ... *** - Charlie napijesz się...