#Jesteś pijany !#
*Charlie*
- Kochani dzisiaj ...
Jest impreza w jednym z najlepszych Londyńskich klubów . Myślę , że wszyscy idziecie ? - zapytał Hurts ( przecież mogę po nazwisku ). Wszyscy oprócz mnie i Beryl pokiwali głowami .- Ej , a wy blondyni ? - spytał Dirk .
- Ja tak , a ty kochanie ? - zwróciłem się do niej .
- Nie wiem ... - odszeptała , a ja cmoknąłem lekko jej usta .
- A teraz ? - puściłem jej oczko , a ona lekko się zarumieniła .
- No oke - zasiedliśmy do stołu i zaczeliśmy jeść nasze tosty .
*Leondre*
Już od trzech dni nie jesteśmy razem . Oczywiście rozmawiamy ze sobą i się nie unikami , ale mi szczerze jej brakuje. Zeszłem na obiad do kuchni . Gadała z siostrą przez komórkę. Pewnie opowiedziała jej o naszym zerwaniu. Była przygaszona. Zacząłem sprawdzać Twittera . Tysiące wiadomości od fanek. Głównie z Polski . Pytały się , kiedy odwiedzimy ich kraj . Wtedy do głowy wpadł mi genialny pomysł. Muszę wszystko naprawić.
*Charlie*
- Beryl ludzie czekają - krzyczałem do drzwi . Po chwili wyszła już ubrana .
Na jej widok kopara mi opadła . Ona podeszła i mi ją zamkneła .
- No chodź już bo ludzie czekają - zachichotała i zeszliśmy do salonu . Chłopaki zaczeli ją skanować tym wzrokiem pełnym pożądania , a ja ścisnąłem mocniej jej ręke i wsiedliśmy do samochodu Martina . Jego lamborghini aventador robiło wrażenie .
W końcu wysiedliśmy pod tym klubem . Chwyciłem blondynkę za ręke i odeszliśmy od tej powolnej reszty kierując się do wejścia . Był tam jakiś młody ochroniarz , który na widok dziewczyny wręcz zaniemówił. Otrzymał od niej szeroki uśmiech i przepuścił nas w drzwiach . Miałem ochotę go walnąć , ale się powstrzymałem. W środku było mnóstwo ludzi . Chłopaki z naszej szkoły , jakieś tlenione vampy i plastikowe lalki . Od razu podeszliśmy do baru .
CZYTASZ
Bars & Melody _ I Faded
Fanfiction-Beryl pośpiesz się - moja siostra mnie poganiała. Ugh... Znowu przeprowadzka. Ja nie chce po raz setny opuszczać miejsca które pokochałam. Camila sądzi , że czas znaleźć sobie przyjaciółkę. Ale ja chce być sama ... *** - Charlie napijesz się...