#Nowe życie#
*Beryl*
Rozpakowałam się , przebrałam w nowe ciuchy ,które kupiłam razem z Camillą ( moja siostra , ma 15 lat . Ja skończyłam 17 ). Odświeżona zeszłam po schodach na dół . Mama już krzątała się po kuchni , dziś na obiad jest ryba w panierce. Uwielbiam !!!
- Hej mamo , ja już się rozpakowałam i przyszłam na obiad - oznajmiłam.
- To super córuś. Wiesz , że jutro zaczynasz szkołę ? - no tak . Jest początek kwietnia , a mnie i Camille mimo to przyjęto . Strasznie się boję. Wszyscy zawsze mnie unikali na korytarzu . Łaski bez , po co mi przyjaciele . Po odejściu Ann... Nie zamierzam nikogo poznawać.
- Cieszę się , że idę do tej samej szkoły co Camilla - wymusiłam uśmiech.
- Ja też się cieszę - krzykneła zza rogu kochana siostra .
- Widzę , że obie się cieszycie. Bałam się , że te przeprowadzki źle zniesiecie. - po co ma wiedzieć , że nie chcę tej zmiany .
- Jest cudownie mamo - powiedziałyśmy zgodnie .
- No dobrze. Zmykajcie na górę. Pewnie musicie powiadomić przyjaciół z Polski jak tutaj jest - Camilla popatrzyła na mnie ze współczuciem . Wiedziała , że po odejściu Ann nie miałam przyjaciół i że słowa mamy bardzo mnie zabolały. Odłożyłam talerz i pobiegłam do swojego nowego pokoju . Wpadłam do niego i rzuciłam się na łóżko . Włączyłam na komórce piosenkę Stay Strong . Popatrzyłam się w sufit . Uśmiechnełam się lekko . Ból , strach , cierpienie , smutek... To wszystko znikło . Prysło razem z pierwszymi słowami tekstu . Wiedziałam , że Leondre i Charlie nie wejdą do mojego pokoju i przytulą. Nie wątpię jednak w to , że mnie wspierają . Dla nich każda fanka jest bardziej wartościowa niż diamenty i szmaragdy. Bo to bambino są ich rubinami. Miłość do nas wyrażają w muzyce ...
Moje rozmyślenia przerwało pukanie do drzwi . Do pokoju weszła Cami.
- Wszystko dobrze - popatrzyła na mnie , a potem na tytuł piosenki widoczny na wyświetlaczu .
- Szczerze ? Przy mamie nie chciałam tego mówić , ale jest mi strasznie ciężko ... - ona pokiwała lekko głową , usiadła koło mnie i mocno przytuliła.
- Nie musisz ukrywać tego co czujesz . Nie chowaj tego na dnie swojego serca . Wyduś to z siebie i zamień na coś bardziej kolorowego - po tych słowach wstała i podeszła do drzwi - Dobranoc - uśmiechneła się jeszcze i opuściła mój pokój . Patrzyłam jeszcze przez chwilę w zamknięte drzwi . W końcu jednak niechętnie wstałam , chwyciłam za piżamę i weszłam do łazienki . Wziełam prysznic i wykonałam inne czynności , po czym wyszłam z łazienki i weszłam pod pierzynę. Chwyciłam laptopa leżącego na szafce nocnej . Chłopaki opublikowali tweeta. ,, Dobranoc my princessy. Słoooodkich snów ❤" . Patrzyłam w te piękne dwa zdania chyba z pięć minut. Zamknełam laptopa i zamknełam oczy z uśmiechem na ustach .* Camilla *
Obudziłam się rano . Jest 6:42. No dobra nie ma sensu dłużej spać . Dziś jest pierwszy dzień szkoły . Popatrzyłam na wspólne zdjęcie . Moje i tej kochanej blondynki z sąsiedniego pokoju . Beryl dlaczego ty musisz być taka nieszczęśliwa w tym pięknym życiu . Westchnełam. Podeszłam do szafy i z wybranym kompletem weszłam do łazienki .Wyszłam , pomalowałam usta błyszczykiem , przedłurzyłam sobie rzęsy i zrobiłam kreski na powiekach. Włosy wyprostowałam ( mam lekko falowane ) i pobiegłam na śniadanie .
************************************
Hejka kochani !💕💕💕
Jest to mój pierwszy blog i trochę boję się czy wam się spodoba , ale mam nadzieję , że nie zawiodę. Możecie mówić mi Rose . W kolejnym rozdziale pojawią się Leo i Charlie . Trochę namieszam w uczuciach bohaterów . 😁😁😁
Taka już jestem , cóż poradzić . Jeśli rozdział się będzie podobał to oświedcie mnie gwiazdką i zostawcie komentarz. Miłego czytania 😘😘😘Rose
CZYTASZ
Bars & Melody _ I Faded
Fanfictie-Beryl pośpiesz się - moja siostra mnie poganiała. Ugh... Znowu przeprowadzka. Ja nie chce po raz setny opuszczać miejsca które pokochałam. Camila sądzi , że czas znaleźć sobie przyjaciółkę. Ale ja chce być sama ... *** - Charlie napijesz się...