Rozdział VI

3.3K 198 86
                                    

-Naprawdę, czuję się już dobrze!- Od godziny próbowałam odgonić panią Pomfrey, i wmawiałam jej, że czuję się wyśmienicie.

-Ale napewno? Zawsze możesz wiesz.. Posiedzieć tutaj dłużej.- Nalegała pielęgniarka

-Pani Pomfrey wszystko dobrze, w razie co przyjdę tylko niech Pani się nie martwi. Wszystko w porządku- Powiedziałam lekko poddenerwowana.

-No dobrze ale w razie co przyjdź!- Odprowadziła mnie do drzwi, szybko wyszłam z skrzydła szpitalnego i udałam się do Pokoju Wspólnego oraz Dormitorium Lwów.

-Cholerne korytarze!-Szepnęłam cicho, świetnie! Zgubiłam się w wielkim zamku w nocy kiedy niczego i nic nie widać!

-Yuki?-Usłyszałam za sobą zatroskany głos. Odwróciłam się i ujrzałam Remusa z mapą w ręku.

-Cześć Remusie.- Wymusiłam się na uśmiech, chłopak szybko do mnie podszedł i mocno przytulił.

-Tak strasznie cię przepraszam! Zachowałem się jak kretyn..Byłem zaćmiony, i nawet nie zwróciłem uwagi na to, że czujesz się nie najlepiej! Tak Yuki Profesor Dumbledor wszystko mi powiedział!-Poczułam coś mokrego na moim obojczyku.

-Remusie ty...Płaczesz?-Pogładziłam go po plecach.

-Tak strasznie mi przykro..Nawet nie wiesz jak się zmartwiłem.. Proszę cię.. Wybacz mi Yuki.-Wtulił mnie do siebie mocno jakby bał się, że zaraz ucieknę.

-Remusie to nie twoja wina, oczywiście, że ci wybaczam.. Przecież w niczym nie zawiniłeś! To nie twoja wina, że Annie jest teraz inna.- Pociągnęłam nosem i odepchnęłam lekko blondyna? Nie wiem czemu ale w świetle księżyca wpadały w mocny blond. Wytarłam pojedyncze łzy z jego twarzy i złapałam go za rękę.

-Idziemy do Dormitorium? Zgubiłam się lekko i wiesz..-Zaśmiałam się cicho.

-Jasne chodźmy- Splótł nasze dłonie i pociągnął lekko w stronę jakiegoś korytarza. Po niespełna 5 minutach znaleźliśmy się pod portretem Grubej Damy.

-Hasło-Powiedziała ospale.

-Hasło..Hasło..-Podrapał się po brodzie. -No tak! Odwaga Ślusarza..-Powiedział roześmiany. Portret lekko się rozchylił a my weszliśmy do środka naszego Domu.

-Zabawne hasło.-Przyznałam chłopakowi na co ten jedynie się zaśmiał.

-Chłopcy chcieli się z tobą zobaczyć no i dziewczyny też więc wszyscy jesteśmy u nas w Dormitorium.- Pociągnął mnie w stronę męskich Dormitoriów.

Wiedziałam jedno.

Remusowi zależało na mnie.

I to bardziej niż jako przyjaciółkę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak..Tak wiem rozdział krótki ale miałam wenę na taki  One Shocik. Czyli można wywnioskować, że tak.. To jest jedyny taki krótki rozdział. Jedyny i ostatni. Przynajmniej postarał się żeby był ostatnim takim krótkim rozdziałem. Z GÓRY ZAPRASZAM WAS NA NOWE FF O BAM! Jestem strasznie zaskoczona tym, że to opowiadanie widziało ponad 300 osób a rozdział z infem widziało nie licząc mnie 12 osób.. W tym opowiadanie widziało już 5 osób. WTF.. Rozumiem klimaty Bam mogą wam się nie podobać ale to nie jest kolejne przesłodzone romansidło kiedy parą zostają już w drugim rozdziale!! Chcę to pociągnąć do przynajmniej 10! Albo 17! Więc jeżeli macie chwile to proszę o zajrzenie tam :* I z góry dziękuje. Za poświęcenie uwagi.

Słów:433

                                                        /Aiko

Dear Little LupinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz