Chapter 44

1K 42 2
                                    

+WAŻNE! HEJ! ZAUWAŻYŁAM,ŻE  WIELE OSÓB Z WAS NIE WIEDZIAŁO O WCZORAJSZYM MARATONIE,A CO SIĘ Z TYM WIĄŻE NIE WIDZIELIŚCIE KILKU ROZDZIAŁÓW. POJAWIŁO SIĘ ICH WCZORAJ 6,DLATEGO JEŚLI JESTEŚCIE TYM ZAINTERESOWANI WRÓĆCIE DO NICH. DZIŚ JEST OSTATNI DZIEŃ ,KIEDY POJAWIA SIĘ BECAUSE,DLATEGO RÓWNIEŻ DZISIAJ OD GODZINY 20:00 WLECI OSTATNIE 4 ROZDZIAŁY+MAŁA INFORMACJA. XX


W spokoju strzelałam do tarczy próbując powstrzymać się od myślenia o najgorszym. Ja to zaczęłam i ja to skończę.

*Retrospekcja Allie tydzień wcześniej

Mała czarna koperta wylądowała w białym pudełku z logo jednej z najlepszych pizz. Niezauważalnie schowałam ją do pojemnej kieszeni bluzy, następnie zabierając pakunek do pokoju. Szybko położyłam pizze na stoliku przed chłopakami,a sama udałam się do gabinetu nie zapominając o czarnym liściku. Nie kłopocząc się zamykaniem drzwi ostrożnie otwieram kopertę i wyjmuję z niej zwykłą złożoną kartkę. Delikatnie rozkładam papier i zabieram się za czytanie schludnego pisma.

To dopiero początek. Nie chcesz być ze mną, nie będziesz z nikim. Szykuj się na wojnę. Dla ciebie nie ma ratunku. Jeśli chcesz ocalić bliskich rozważ moją propozycję ponownie -H. - czytałam nawet nie zauważając,że James stoi w progu.

-Księżniczko? - zapytał,a ja nawet nie zauważyłam jak po moich policzkach popłynął potok łez.

-Zaczęło się - mruknęłam,a on po prostu mnie przytulił.

Because  I Can Help You|1D [[skończone]]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz