5.Impreza

527 28 2
                                    

Szybko wpadłam do domu zabrałam plecak i już chciałam wychodzić gdy nagle Tiki zebrało się na kazania ...
- Marinette ! Nie możesz mu powiedzieć kim jesteś ! - krzyczała mała kwami.
-Tikki ... nawet nie wiesz jak ciężko mi żyć gdy nawet jemu nie mogę powiedzieć ... czuję że tylko on mnie rozumie ...- odparłam zdołowana .
- Nawet nie wiesz ile w twoim życiu się zmieni Marinette ...
- To chyba dobrze ? Prawda ? -szybko zeszłam do piekarni i wyszłam przed dom nie dając kwami dokończyć . Po chwili znalazłam się przed wielką białą willą . Dziewczyny też akurat przyszły . Przywitałyśmy się i zadzwoniłyśmy domofonem . Otworzyła nam Alison , miała na sobie biały szlafrok a jej włosy były mokre .
- Hej ! Miło was widzieć ! Zapraszam ! - weszłyśmy do środka , podłoga była wyłożona marmurem ,wnętrze było bogato zdobione . Wspiełyśmy się po wysokich schodach i znalazłyśmy się w wielkim pokoju dziewczyny .-No pokażcie co tam przyniosłyście ! Powiedziała blondynka wskazując na nasze plecaki- wyciągnijcie rzeczy . Zaraz przyjdę .- wysypałyśmy swoje ubrania na jej łóżko a ona po chwili wróciła z butelką Pepsi i płytą ,którą włożyła do olbrzymiej wierzy . Zaczęło grać " All abut that bass" . Z szafy wyjęła 4 szklanki i podeszła do szafy z której głębin wykopała butelkę Finlandii . Lekko plonsając po pokoju zrobiła nam drinki i przyniosła je z gracją . -To nie ... to też nie ... -mówiła pod nosem przeglądając rzeczy Alyi . -O to będzie świetne ! - rzuciła w nią czarnym crop topem i czarną , obcisłą spódnicą . - Do tego te czarne , ciężkie , wysokie buty i gotowe ! Dawaj Lila ! Teraz ty ! - dla niej Alison wybrała krótką , czerwoną sukienkę i czarne szpilki .
- Ja mam to . - odparłam ochoczo gdy Alison dorabiała dziewczynom drinki .
- Mari , a ty co tak słabo ? -zapytała Alya patrząc na mój prawie nie tknięty napój.
- Nie wiem ... tak jakoś ...
- Oj kochana ! Zabaw się czasami ! - i zaczęła się głupio śmiać ... jestem superbohaterką ... Władca Ciem może zaatakować zawsze ... nie mogę być przecież pijana !
-Oki w tym będzie ci świetnie !- blondynka wręczyła mi czarne, poparte rurki , czerwone conversy i czerwony crop top . - Czas na makijaż i włosy kochane ! - każda z nas zdecydowała się na rozpuszczone włosy i lekki makijaż . Wyglądałyśmy olśniewająco ! A Alison w swojej białej sukience ... matko .... jak można być tak ładnym !

- Mogę ? - zapytała Lila wyjmując 4 małe kieliszki do wódki i wskazując na butelkę Finlandii .
- Ta jasne . - odparła niewzruszona Ali .
Dziewczyny zaczęły pić ... pierwszego shota też wypiłam ... ale reszta ...
2.....
3....
4.....
5....
6....
7....
I wtedy złapałam za rękę Lilę
- Volpina ...- powiedziałam przez zaciśniente zęby dając jej do zrozumienia żeby przestała .
- Spokojnie - powiedziała cicho i wypiła kolejnego ... potem już totalnie straciłam rachubę ... nadeszła 19 a dziewczyny były już nieźle spite ... no co 3 butelki Finlandii to sporo ... nagle zaczęło grać "Bitch I'm Madonna " 👇

I ktoś zadzwonił do drzwi ... to pewnie pierwsi goście . We 3 zaczęły śpiewać najgłośniej jak mogły , a ja poszłam otworzyć .
- Hej Mair ! - przywitali mnie Adrien ,Nino i Alex .... super ... no tak
- Hej .... Nino prosze zajmij się Alują ... - odparłam wypuszczając ich do środka . Nagle przybiegły dziewczyny ... Alison nagle rzuciła się na Alexa i namiętnie pocałowała chłopaka . Wyglądał na nieco skołowanego ... a we mnie ... coś pękło ... ale jak to możliwe ... przecież ja kocham Adriena ... chyba ...
-Wszystko ok ?- nagle zapytał blondyn ...
-Nie ... nic nie jest ok ... - wypaliłam mu bezwiednie prosto w twarz i wybiegłam prosto przed dom .
- Mairinette ! Zaczekaj ! - Adrien pogonił za mną . Usiadłam na schodach , a on obok . - Hej ... co się stało ?
- Nic ... oprócz tego że moje przyjaciółki się spiły ... okazało się że zależy mi na chłopaku o którym nigdy nie myślałam w ten sposób ... i ma tajemnicę , o której nikomu nie mogę powiedzieć ... ale to szczegół . - westchnełam ciężko - przepraszam ale komuś musiałam się wygadać ...
- Mi możesz powiedzieć wszystko . -i wtedy chłopak delikatnie wytarł płynące po moim policzku łzy i przytulił . W tym momencie ... poczułam się trochę dziwnie ... jakby coś takiego się już zdarzyło ...

Miraculum : Lost in the air ...✔zakończone✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz