18.On

315 20 1
                                    

- Felix ! - warknął Gabriel .
- Najpierw zabiję jego ... potem ciebie... - wydarł się Władca Ciem nachylając się nad Czarnym Kotem . -Poczujesz to co czułem ja !
- Kim ty jesteś ? - zapytał zdezorientowany Adrien .
- Twoim bratem ... starszym bratem ... nigdy ci o mnie nie wspominali ? -zapytał zachrypniętym głosem .
W jego oczach widziałam strach ... chyba po raz pierwszy ... wreszcie wyrwałam się uścisku . Pobiegłam wprost w ich stronę .

- Felix ! - krzyknęłam .
- Nie odzywaj się tak do mnie ! Nie jestem już Felix ! Jestem Władcą Ciem ! - warknął odwracając się do mnie .
- Żaden z ciebie Władca Ciem ! - wywrzeszczałam z pogardą . Staliśmy teraz na przeciwko siebie ,a on wyglądał na coraz bardziej rozwścieczonego . Splunełam na niego . On tylko zmrórzył oczy i uderzył mnie laską , a ja odleciałam na dobre parę metrów . - Nie boję się ciebie ...Felix ! - z moich ust popłynęła strużka krwi .
- Jesteś słaba ... jak nędzny robal ... nie masz nawet miraculum .- podszedł do mnie ,przy czym zostawił Adriena i jego ojca . - Powiedz ? Co ma na celu takie zachowanie ?! I tak nic nie zdziałasz ! Nic nie masz ! -leżałam zakrwawiona na podłodze ,a on z każdą chwilą się do mnie zbilżał .
- Ma nas ! - krzyknął Paw , stając pomiędzy mną , a Felixem . - To tylko ty nic nie masz .
W tym czasie Pszcząła stanęła z tyłu i wystrzełiła strzałę z siecią . Lecz tamten , nawet się nie odwracając ,złapał ją .
- Synu ... teraz ...- odezwał się ledwo żywy Gabriel .
Kot wstał , opierając się o ścianę
- Kotaklizm ! - wrzasnął i ruszył w kierunku Władcy Ciem i z wielką mocą uderzył go prawą ręką ( tą z kotaklizmem ) w bok . Felix potwornie zawył .
- Zawsze wiedziałem że tylko matka mnie kochała ! Adrien strzeż się ! Jeszcze tu wrócę ! - wykrzyczał po czym umarł w męczarniach .
Chat upadł bezsilnie na podłogę i zaczął głośno dyszeć .
- Adrien nic ci nie jest ! - rzuciłam się mu na szyję .
- Wszystko będzie dobrze Księżniczko . - odparł uśmiechając się do mnie .

Mistrz Fu podszedł tylko do bezwładnie leżącego ciała i oderwał broszkę , którą miał zapiętą pod szyją . Z kieszeni wyjął jeszcze kolczyki i rzucił je do mnie .

-Synu .... jestem dumny . - odparł nagle Gabriel , który dalej siedział podpierając się o ścianę .

Miraculum : Lost in the air ...✔zakończone✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz