*8*

550 16 1
                                    

Rano po obudzeniu, poczułam zapach, który przystrajał mnie o ból żołądka. Zeszłam nadół, aby   zobaczyć co oddaje taki piękny zapach.

W kuchni zobaczyłam Kwiatkowskiego w samych spodenkach. Jego plecy były wyrzeźbione. Po chwili odwrócił się jego włosy były w nieładzie przez co wyglądał naprawde seksownie. Jego brzuch zdobił tak zwany sześciopak. Na szyi znajdował się srebrny krzyżyk.

- Śniadanie dla mojej wybawczyni. Powiedział.

- Dziękuje, nie wiedziałam, że gotujesz. Ale nie żeby coś. Po chwili dodałam.

- Tak czasem mi się zdarza samemu gotować. Oczywiście ja musze stosować się do mojej diety.

- Patrzcie  Dawid Kwiatkowski ma diete kto by pomyślał. Powiedziałam ze śmiechem.

- Bardzo śmieszne. Proszę. Powiedział i podał mi talerz z jajecznicą.

*Kwiat*

Po zjedzeniu śniadania udaliśmy się do pokoju sprawdzić jak nam wyszła ta praca. Wczoraj byliśmy odrobinkę zmęczeni więc mogliśmy coś źle zrobić.

Na szczęście okazało się, że wszystko było okey. Powiedziałem Anastazji  żeby poszła się już ubrać i razem pojedziemy do szkoły przecież nie będzie się włuczyła autobusami jeżeli mam samochód. Po zatym musieliśmy zajechać do mnie abym ja się przebrał.

Po jej  prysznicu ubrała się. Kiedy wyszła wygłądała ślicznie była bardzo a to bardzo seksowna nigdy żadna dziewczyna tak na mnie nie działała. Miałem ochote ją pocałować, ale dopiero się poznaliśmy.

Po jakiś 10 minutach wyszliśmy z domu. Anastazja zabrała ze sobą jeszcze torebke, smartfona, prace moje i jej oraz okulary. Dziś był bardzo piękny dzień.

Po dojechaniu do mojego mieszkania zaprosiłem ją do środka. Po czym szybko pobiegłem do pokoju zabrałem żeczy i skoczyłem pod szybki prysznic.

*Natalka*

Do Ana : Hej kochaniutka co tam u ciebie? O której będziesz na uczelni ??

Od Ana : Cześć dupa, a wszystko wporządku o za jakieś 2 godz. Jestem u Dawida :p .

Do Ana : Ooo co, jak to ? Ty coś z nim kombinujesz, kręcisz z nim?.

No chwal się szybko :D.

Od Ana : Nie no coś ty głupia jesteś ? Tylko jesteśmy znajomymi, teraz bierze prysznic a ja na niego czekam.  Musze kończyć chyba skończył papa kocham :)

Do Ana : Ja ciebie też papa.

*Ana*

Kiedy wyszedł zauważyłam że ma na sobie tylko ręcznik owinięty wokół pasa. Po jego ciele spływały kropelki wody.

Przygryzłam wargę. Miałam nadzieje, że tego nie widział, bo inaczej zapadła bym się pod ziemie.

Ubrał się i szybko wyszliśmy poniewaz zajeło mu to więcej czasu niż zakładaliśmy.

Historia ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz