Adrien obudził się i przeciągnął się na swoim łóżku. Leniwie wstał i podszedł do biurka, aby wziąć swój telefon i zobaczył godzinę... 9:45.
- Plagg! - zawołał zszokowany - Zaspaliśmy! Wstawaj!
Blondyn szybko pobiegł do łazienki i zaczął myć zęby. W pośpiechu narzucił na siebie czarny t-shirt i dżinsy po czym wybiegł z pokoju z niezawiązanymi butami przez co przewrócił się i upadł na podłogę.
- Cały jesteś? - zapytało kwami - Nie żebym się o ciebie martwił...
- Nathalie? - Adrien szybko się podniósł i zawiązał buty - Tato?
Chłopak zaczął biegać po całym swoim domu. Kiedy wyszedł na dziedziniec zauważył sparaliżowanego ochroniarza z przerażeniem na twarzy. Wybiegł na ulicę i dojrzał kilku innych sparaliżowanych przechodniów. Zdezorientowany schował się w jednej z uliczek i się przemienił w Czarnego Kota. Wskoczył na dach i zaczął się rozglądać dookoła. Dojrzał tą samą białą postać co ostatnio. Delikatnie się do niej skradał. Kiedy był już blisko skoczył na nią i przytrzymał śmiejąc się.
- Witaj biała nieznajomo!
Biała Kocica mruknęła zirytowana i odrzuciła chłopaka na kilka metrów od siebie. Przyłożyła mu do policzka srebrną laskę.
- Nie skacz na mnie nigdy więcej... - pogroziła.
- Odłóż swój patyczek - odsunął ręką jej broń uśmiechając się nieśmiało - Wiesz co się dzieje?
- Zgaduję, że w mieście grasuje jakiś złoczyńca - pomogła mu wstać.
- Tyle to ja sam już zdołałem się domyśleć. - wziął swój kicikij i oparł się na nim mrużąc oczy i poruszając zabawnie brwiami - Powiesz coś o sobie więcej?
- Mój pseudonim i wygląd powinien ci starczyć na jakiś czas.
Dołączyła do nich Biedronka, która widząc ich razem chrząknęła, aby zwrócić na siebie uwagę. Superbohaterowie spojrzeli na nią po czym czarnowłosa zaczęła mówić.
- Czarny Kocie, wszędzie cię szukałam!
- Co jest Kropeczko? Czyżby brakowało ci moich mraustycznych żartów?
- Mi?! - Biedronka się zarumieniła - Nieeee! Po prostu... potrzebuję twojej pomocy! - złapała obojga za nadgarstki i pociągnęła w tylko sobie znanym kierunku - A do ciebie mam kilka pytań...
Szarowłosa przewróciła oczami. Oboje koci bohaterzy usłyszeli nadciągający atak - szybko rzucili się na dół ciągnąc Biedronkę za sobą.
- Biedronko... - mówił spokojnie nieznajomy kobiecy głos - Czarny Kocie... Nie chowajcie się przed Paparalizz... Chcę tylko móc przyjrzeć się z bliska waszym Miraculum...
Superbohaterowie z dachu ostrożnie wystawili głowy, aby móc cicho obserwować złoczyńcę. Była to lewitująca kilkanaście centymetrów nad ziemią dziewczyna ubrana w długą sukienkę. Miała wysoką fryzurę, oraz białą skórę. Kolorystyka całości była zachowana w odcieniach zieleni.
- Kto to? - zapytał blondyn jak się okazało za głośno, bo opętana Akumą go usłyszała i posłała w jego stronę serię pocisków ze swojego paralizatora. Dziewczyny w porę zdążyły chłopaka pociągnąć w swoją stronę.
- Czarny Kocie, musisz być uważniejszy - powiedziała Biedronka.
- Przepraszam Kropeczko...
- I nie nazywaj mnie tak! - czarnowłosa się zdenerwowała. Wtedy za nimi stanęła Paparalizz i się zaśmiała.
CZYTASZ
Miraculum: Biedronka i Czarny Kot i Biała Kocica [#1 Diamond Trio]
FanficNIE CZYTAJCIE TEGO Marinette jako nowy strażnik Miraculum musi być bardzo uważna, aby móc chronić Paryż, szkatułki i jeszcze żyć jako normalna nastolatka. Wszystko się zmienia kiedy pojawia się posiadaczka zapomnianego Miraculum. Jakie ma moce? Jak...