2. Ta klątwa może prysnąć

729 56 41
                                    

Nie dość, że jestem mokry, to niedługo jest kolacja. Trzymałem swoją Cegiełkę jak najmocniej, aby obronić ją przed innymi potworami. Oczy jej się rozmazały, ale szminka ciągle została. Była matowa, czy coś w tym stylu. Nie znam się.

Pobiegłem do domku Zeusa, abym mógł przebrać się w suche rzeczy. Posadziłem na łóżku, aby nie traciła mnie z oczu. Patrzyła w każdy dokładny szczegół. Lubię to.

Kiedy założyłem czystą koszulkę Obozu Jupiter i jakieś pogniecione spodnie, poszłem z nią do stołu Zeusa. Miałem ochotę na kanapkę z szynką i zwykłą herbatę. Najwidoczniej ona nie była głodna, bo nic nie chciała.

Jak najszybciej zjadłem, ignorując śmiechy i szepty obozowiczów. Gdy skończyłem, jak najszybciej pobiegłem z nią do domku.

Podeszłem do biórka i wyjąłem flamastry. Poprawiłem jej piękne oczy. Postanowiliśmy razem wziąć prysznic.

Było idealnie. Woda lała się strumieniem na nasze głowy, gdy namiętnie się całowaliśmy. Właśnie tutaj był minus naszego związku. Gdy chciałem odsapnąć, partnerka przytrzasnęła mi stopę. Wtedy nie wiedziałem, co myśleć.

A tak naprawdę to było "AAAAAAAAAAAAUUUUUUUUUUUU".

Gdy wycieraliśmy się ręcznikiem, było widać księżyc. Wolałem zostać w domku, bo wolałem unikać Pipes.

Przytuliliśmy się pod kołdrą i zmęczeni wieczorem zasnęliśmy.
 
Widziałem kościół. Ozdobiony kwiatami i białymi wstążkami.

Jednak to były zwykłe deski. No, ale przypominały kościół.

Na jednej ze wstążek był napis "Jason & Cegła".

W oddali zobaczyłem ją. Miała welon i suknię. Stali także obozowicze z Obozu Jupiter i Obozu Półkrwi. Poszłem przed siebie, w kierunku ukochanej. 

Księdzem był Leo, trzymał pismo. Gdy podeszłem, zaczął mówić:

- Więc zebraliśmy się tu... - zamknął książke i wyrzucił za siebie - Po co to komu? Przejdźmy do sedna. Bierzesz ją za swą Ceglaną żonę, Jason?

- Biorę - odpowiedziałem bez wachania

- A ty Cegiełko bierzesz Jasona za męża?

Na cegle była przewieszona kartka z napisem "Biorę".

Zaczęliśmy się całować. Nagle prysnął jakiś biały pył i  nie było jej. W moich ramionach leżała czerwono włosa dziewczyna o brązowych oczach i różanej szminki.

- Cegła? - spytałem

- Tak - odpowiedziała i zaczęliśmy się całować.

Obudziłem się spocony i pełen energii.

- Ta klątwa może prysnąć! - powiedziałem

Następnie wpatrywałem się w jej oczy i opowiedziałem cały sen.

Zakazana Miłość [Brason]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz