07.

5.3K 291 521
                                    

PRZYGOTOWAŁAM DLA WAS QUIZ POD ROZDZIAŁEM, MAM NADZIEJE, ŻE ODPOWIECIE NA PYTANIA :) 

Siedziałam u Niall'a już piątą godzinę i nawet nie marzyło mi się stąd wychodzić. Mój telefon cały czas dzwonił, więc wyłączyłam go. Razem z blondynem siedzieliśmy na kanapie i wspominaliśmy stare czasy. 

- Albo to jak pierwszy raz przyszedłem do Louis'a, a jego nie było. Wypytywałaś mnie o wszystko. - powiedział.

- To było żenujące. - jęknęłam.

- To było słodkie. - powiedział z uśmiechem. Spuściłam wzrok na kubek z gorącą czekolada. 

Będę miała nadmiar energii od tego cukru. 

- Będę musiała już wracać. - powiedziałam niechętnie. 

- Wcale nie musisz. - odparł, a ja podniosłam głowę. 

- Było miło, Niall. - uśmiechnęłam się do niego. Skończyłam pić gorącą czekoladę i odstawiłam kubek na stolik. 

- Odwiozę Cię. - zaproponował.

- Nie, przejdę się. - powiedziałam. Założyłam swoje buty i spojrzałam na blondyna. - Dziękuję za dzień. - uśmiechnęłam się.

- Nie ma za co. - uśmiechnął się do mnie. 

- Do zobaczenia. - powiedziałam i otworzyłam drzwi. Wyszłam z jego pokoju i ruszyłam w kierunku windy. Po chwili drzwi otworzyły się, więc weszłam do środka. Nacisnęłam przycisk i oparłam się plecami o ścianę. Zamknęłam na chwilę oczy i odetchnęłam głęboko. Po chwili byłam już na parterze, więc wyszłam z windy, a po chwili z budynku. Założyłam kaptur na głowę, ponieważ zaczęło kropić. Ruszyłam w kierunku domu i zastanawiałam się co Luke może mi zrobić. Jeszcze ani razu mnie nie uderzył, to oczywiste, ale jednak się go bałam. Po paru minutach byłam już pod domem. Podeszłam do drzwi i ściągnęłam kaptur z głowy. Najciszej jak potrafiłam weszłam do domu i zaczęłam ściągać buty. 

- Mercy, to Ty?! - usłyszałam i przeklęłam pod nosem. 

- Tak! - krzyknęłam i ściągnęłam drugiego buta. Chciałam wbiec na górę, ale poczułam uścisk na nadgarstku. 

- Musimy pogadać. - powiedział, a ja przytaknęłam głową. Weszliśmy razem do salonu i usiedliśmy na kanapie. - Przepraszam. - odezwał się. - Nie powinienem na Ciebie krzyczeć czy zakazywać Ci spotykać się z przyjaciółmi. Jesteś dla mnie ważna i nie chce Cię stracić. A to co powiedziałem o Twoim ojcu...cholera, za to przepraszam najbardziej. - mówił patrząc mi w oczy, to znaczy starając się, ponieważ ja cały czas uciekałam wzrokiem. - Przepraszam. - szepnął. Spojrzałam na niego, a w jego oczach widziałam nadzieje. 

- Nie zrobisz tego ponownie? - spytałam.

- W życiu. - powiedział. - Kocham Cię. 

- Też Cię kocham. - szepnęłam, a on uśmiechnął się i wpił się w moje wargi. Objął mnie ramionami w talii i przeniósł na swoje kolana. Położyłam dłonie na jego barkach, a on pogłębił pocałunek. Odsunęliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam powietrza i oparłam moje czoło o jego. 

- Przepraszam. - szepnął. Uśmiechnęłam się i położyłam dłonie na jego policzkach.

- Wybaczam.

***

Rano razem z Luke'iem pojechałam do pracy. Wysiadłam z windy na swoim piętrze, a Luke pojechał na swoje piętro. Witałam się ze wszystkimi z uśmiechem. Miałam dobry humor, więc dlaczego nie mogłam się do kogoś uśmiechnąć? Weszłam do mojego biura i przywitałam się z Harry'm. Usiadłam na swoim miejscu i westchnęłam ciężko. 

- Musimy dokończyć dzisiaj projekt, Mers. - przypomniał mi brunet, a ja momentalnie wyprostowałam się. - Proszę, powiedz, że o tym pamiętałaś. - jęknął.

- To ten projekt dla Channel? - spytałam.

- Tak, mamy go oddać do dwunastej, a jest dziewiąta trzydzieści. - powiedział. 

- Kurwa. - przeklęłam. - Potrzebuję mojej herbaty. - jęknęłam.

- Po skończonym projekcie dostaniesz. - uśmiechnął się. 

- Harry. - warknęłam. 

- Zabieramy się do pracy, Tomlinson. 

***

Za pięć dwunasta razem z Harry'm staliśmy w gabinecie Pana Hemmings'a. Ja nerwowo przygryzałam wargę, a Harry bawił się palcami. Nasz szef dokładnie oglądał nowy projekt dla Channel, a ja coraz bardziej się denerwowałam. Bałam się, że coś poszło nie tak, że zawaliliśmy, a ten projekt miał nas uczynić dyrektorami od projektowania. 

- Zatwierdzam. - uśmiechnął się, a mi kamień spadł z serca. - Zanieście to do mojego syna, niech zabierają się do pracy. - dodał. Przytaknęliśmy głowami i odebraliśmy projekt od naszego szefa. Pożegnaliśmy się z nim i wyszliśmy na korytarz.

- Mamy awans! - pisnęłam. 

- Dzięki komu go masz? - wystawił do mnie język.

- Wal się. - mruknęłam. 

- A Ty nadal przeklinasz. - usłyszałam. Odwróciłam głowę i zobaczyłam uśmiechniętego Niall'a. 

Cholera. 

Miał na sobie garnitur, a w ręce trzymał aktówkę. Jednym słowem, wyglądał gorąco. 

- Z czego się cieszymy?  -spytał. 

- Dostaliśmy awans. - powiedziałam z uśmiechem. 

- Gratuluję. - uśmiechnął się szerzej. - Pogadałbym dłużej, ale muszę iść na spotkanie z Panem Hemmings'em. - powiedział i spojrzał na drzwi od gabinetu naszego szefa. - Jeszcze raz gratuluję. 

- Dzięki. - powiedział Harry z uśmiechem. Niall zapukał do drzwi, a my ruszyliśmy do Luke'a. Odwróciłam się na chwilę i zobaczyłam, że blondyn na mnie patrzy. Uśmiechnął się, a po chwili zniknął w gabinecie mojego przyszłego teścia. Odwróciłam głowę i dogoniłam Harry'ego. Weszliśmy od biura Luke'a i podaliśmy mu nasz projekt. Pogratulował nam, a ja wysiliłam się na uśmiech w jego stronę. Nie wiedziałam  co w ogóle mi chodzi. Rano było wspaniale, dopóki nie pojawił się...Niall. Niebieskooki, farbowany blondyn, który potrafił zmienić wszystko w ciągu godziny, a nawet minuty. Nie wiem dlaczego cały czas mam go w głowie. Widzę jego uśmiech, oczy, włosy, idealne rysy twarzy, dobrze zbudowane ciało, wszystko. W moich myślach pojawiają się nasze wspólne chwilę i zadaję sobie pytanie: co by było gdybym nie wyjechała? Bylibyśmy razem? Mieszkalibyśmy razem? 

Nie, stop. 

Mam teraz Luke'a i kocham go, tak? Zaręczyliśmy się i planujemy wspólną przyszłość. Bez jakiegoś Niall'a czy kogokolwiek innego. 

Tylko, że to nie jest jakiś tam Niall.

To jest mój Niall.

XXXX

Hejo! 

Więc teraz czas na quiz :) 

BEZ WRACANIA DO POPRZEDNICH ROZDZIAŁÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pytania: 

1.Ile lat miała Mercy a ile Niall, gdy po raz pierwszy się spotkali?

2.Dlaczego Niall i Mercy się spotkali?

3.Czy lubili się po pierwszym spotkaniu?

4.Kto pierwszy się zakochał?

5.Z kim Mercy pojechała nad jezioro?

6.Dlaczego Mercy chciała opuścić wakację nad jeziorem?

7.Kto wydał Mercy i Niall'a?

8.Co robiła Jasmine by Mercy popadała w ''załamanie''?

9.Czy Niall rozwiódł się z żoną?

10.Dlaczego Mercy wyjechała z Londynu? 

Piszcie odpowiedzi w komentarzach pod odpowiednim pytaniem!

Marcelina x 

Lawyer 2||n.h. ✔Where stories live. Discover now