3 "Mój nowy świat"

18 1 0
                                    

Zerwali mnie ze snu około godziny 1:20 z krzykiem. Nie rozumiem skąd ten pośpiech i panika. Czy coś się stało? Pomyślałam, lecz nie dano mi odpowiedzieć sobie nawet ma to pytanie. Kazali schować mi wszystkie moje rzeczy do toreb. Mimo ostatniego wypadu nie było ich zbyt dużo. Od Flati dostałam starego IPhone, z zapisanymi kontaktami jej i Maccaby.

Nagle drzwi się otworzyły, policjant pomógł mi nieść walizki. Zapakowali je do czarnego BMW E39, do którego, jak się okazało, musiałam wsiąść. Razem ze mną jechała Flati, Maccaby machał mi tylko na pożegnanie. Nie widziałam twarzy kierowcy, ale z pewnością tej osoby noe znam.

Ruszyliśmy. Wszystko działo się w przeciągu jednej, małej chwili, a jednak tak znaczącej.
Przyspieszalismy powoli. Jechaliśmy już 140km/h. Patrzyłam na widoki za oknem. Lasy, rzeka, pola i domy. Dawno mieliśmy moje rodzinne miasto. (Ośrodek w którym przebywałam dotychczas znajdował się w oddaleniu ponad 10 km) Wszystkie miasta mijalismy w jednej chwili, stały się małe i nic nie znaczące.
Po.chwili przestałam je poznawać. Robiłam się coraz bardziej senna.. Aż zasnąłam.

Obudziłam się około 3:45, a dokładniej mówiąc obudziło mnie raptowne hamowanie z piskiem opon. Na wejście pomachała do mnie kobieta, około 40 roku życia, i przywitała mnie uśmiechem.

 Na wejście pomachała do mnie kobieta, około 40 roku życia, i przywitała mnie uśmiechem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To właśnie ona. Trochę mnie odrzuciło od tych wiejskich klimatów. W końcu całe życie spędziłam na wiosce nie hańbiąc się pracą.
Podeszła do samochodu i pomogła mi wziąć torby. Flati również wyszła i wzięła jakąś torebkę, lecz nie należącą do mnie. Potem wyszłyśmy z samochodu i ruszyłyśmy w stronę domu. Odwróciłam się gdy usłyszałam pisk opon, samochodu już nie było, tylko kurz i pył.

Popatrzyłam na dom był drewniany lecz dość duży. Mimo wiejskiego charakteru był dość nowoczesny. Zielony dach dodawał uroku całemu temu miejscu. Wydaje mi się tu dość przytulnie i rodzinnie. Weszliśmy do domu, wszystko było nad wyraz piękne. Na ścianach wisiały obrazy, nad kominkiem rogi jelenia. Nie zdążyłam się spokojnie rozejrzeć, gdyż namysły przerwał mi obcy głos. Jak się okazało to głos Balli (pani z tego domu)
- I jak?? Podoba Ci się? Jeśli coś Ci się nie podoba lub odstrasza cię to powiedz, zmienimy.
Mimo że chciałam rzucić się jej na ręce z wielkim dziękuję, tylko kiwnęłam ramionami. Wole trzymać dystans od ludzi których nie znam, nie chce się znowu zawieść, nie chce żeby znowu mnie zranili i zostawili, nie chce znowu przechodzić przez to wszystko! Chcę tylko żyć normalnie! Czy to tak wiele?! W moim oku zakręciła się łezka, zaczęłam szybko mrugać, bo mimo że miałam okulary nie miałam ochoty by ktoś zauważył jaka jestem słaba. Muszę chronić swoje uczucia.

"Droga do nikąd"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz