9"Przyjaciółka"

17 2 2
                                    

Chciałbym mieć gdzie pojechać, poprosiłan żeby kierowca zawiózł mnie do najbliższego baru. Nazywał się "Bum Shake". Zapłaciłam kierownicy, a on odprowadził mnie wzrokiem. Nie ma to jak ślinić się do 16-nasto latki, która mogłaby być córka albo nawet wnuczką. Oczywiście nigdy nie byłam zakompleksiona i uważałam się za dość ładną. W "poprzednim życiu" miałam nawet paru chłopców, lecz zwykle zostawiałam ich gdy mi się znudzili. Może to nie jest normalne, ale do żadnego nie czułam tego wyjątkowego uczucia.

Było zamknięte więc usiadłam na pobliskiej ławeczce. Obudziłam się około 21 wypoczęta i z wielkim bólem kręgosłupa. Postanowiłam wejść wreszcie do baru.Gdy podeszłam do ochroniarza podałam mu fałszywy dowód. Służył mi do wejścia na różne imprezy jeszcze w LA, bo tam właśnie mieszkałam wcześniej. Wpuścił mnie bez żadnego problemu, ja też nie stresowałam się tym wszystkim.

Weszłam, zajęłam miejsce przy barze. Po chwili podeszła do mnie barmanka. Była dość ładną brunetką. Miała tatuaż i bardzo eleganckie ciało którego może pozazdrościć nie jedna dziewczyna.

-W smutku na koszt firmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-W smutku na koszt firmy.
Podała mi niebieskiego drinka, nazywał się Blue Laguna. Był bardzo dobry i dość mocny.
- A teraz mów co się dzieje.
- Masz prace, nie będę cię zanudzać.
Powiedziałam, uśmiechnęłyśmy się w tym samym momencie. Lekko się zaśmiała.
- Pracę już kończę, a historie po których chcesz się upić nigdy nie są nudne.
- Uciekłam z domu - ostatnie słowo zaakcentowałam i narysowalam cudzysłów palcami. - Tylko teraz nie mam gdzie się podziać.
Zaśmiałam się przez łzy, a ona poklepala mnie po plecach.
- Widzę że jesteś dzielna. Jesteś od Balli?
- Tak - Czy wszyscy tutaj wiedzą, że nowa dziewczyna wprowadziła się do Balli? Miałam być anonimowa, ale jednak widzę że wiadomości rozchodzą się tu szybciej niż przez gazety.
- Choć do mnie.
Byłam zdziwiona jej odpowiedzią. Zaprasza obcą dziewczynę do siebie do domu, chce ją przygarnąć.
- Ale mnie nie znasz. - Powiedziałam ciągle jeszcze będąc w szoku.
- Wydajesz mi się lepsza niż te wszystkie plastki. Będę miała z kim się trzymać.
Zaśmiałyśmy się razem. Mimo że wyglądała jak zwykła nudna dziewczyna która chce się popisać przed chłopakami, nie była taka.
- Po za tym, pełnoletnia to ty napewno nie jesteś.
Zamierzyła mnie wzrokiem, przez co się zaśmiałam. Zaraz jednak odpowiedziałam jej.
- Bo ty niby jesteś pełnoletnia.
- Czuję że się dogadamy.
Powiedziała to i poszłyśmy na spacer. Dużo gadałyśmy. Rzecz jasna przedstawiłam się jako Sophia i przedstawiłam swój scenariusz jak tu się znalazłam (oczywiście zmyślony). Czas minął bardzo szybko, nim się obejrzałam była 1 w nocy. Po długim przekonywaniu Mike,bo tak jak się okazało miała na imię dziewczyna z baru, poszłam do jej domu.

Uśmiechnęłam się, gdy zobaczyłam duży częściowo przeszklony dom. Na wieczorowym niebie wyglądał niesamowicie, ale nawet bez niego bardziej przypomina wille niż dom.

 Na wieczorowym niebie wyglądał niesamowicie, ale nawet bez niego bardziej przypomina wille niż dom

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Droga do nikąd"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz