6"Kłótnia"

17 1 2
                                    

Zdjęłam buty i podbiegłam plażą.Cieszyłam się jak malutkie dziecko na widok wody, szumu fal i powiewu wiatru. Słońce,lekkimi już promieniami, otuliło moją twarz. Na chwilę zapomniałam o tej całej chorej przeszłości.

Siedziałam z Dianą ja plaży do wieczora. Dużo rozmawiałyśmy, poznałyśmy się. Jest naprawdę miła, w szkole nie jest jednak zbyt popularna, a nauka nie idzie jej najlepiej. Obiecała mi że przestawi mi swoją paczkę. Opowiadała o Marry, Nico, Luisie i Diego... Ale o tym ostatnim opowiadała z taką iskrą w oku, że chyba ktoś tu się zakochał. Flati była przeciwna temu, żebym była w klasie z Dianą, jednak Balli ją do tego przekonała.

Około godziny 21 byłyśmy spowrotem w domu. Byłam padnięta i odrazu po wejściu wykąpałam się, oraz rzuciłam na łóżko.

Następnego dnia do mojego pokoju wpadła Diana. Obudziła mnie bezproblemowo, z czego jednak tylko ona była zadowolona. Powiedziała mi że o 10 jedziemy do kościoła.. I tu znajdował się problem. Ja nie chodzę do kościoła. Muszę wyjaśnić to nieporozumienie z Balli. Nic nie mówiąc Dianie, o tym że jestem nie wierząca, zeszłam na dół.

- Cześć Balli.

- Witam młoda.

- Musimy porozmawiać..

- Coś się stało?

- Nie... To znaczy nic takiego.

- Mów, a nie kręcisz.

-Tak się składa że ja nie chodzę do kościoła, ale myślę że to nie jest żaden problem.

- Absolutnie! Przecież każdy może zacząć.

- Chyba jednak mnie nie rozumiesz.. Ja nie będę chodzić do kościoła.

- Będziesz i kropka. Tak jak wszyscy przyzwoici ludzie. Masz iść i żadnych ale!

- Nie jesteś moją matką, nie będziesz mi rozkazywac!!!

- Nie masz już matki! A ja próbuję ci ją zastąpić, jak coś Ci coś karze, to masz to zrobić!

- Nienawidzę cię..

Wypowiadając te słowa miałam już łzy w oczach. Nawet nie próbowałam ich powstrzymać. Popatrzyłam jej prosto w oczy i wybiegłam. Trzasnęłam drzwiami i zamknęłam się w pokoju. Jak ona mogła powiedzieć że nie mam matki?! Przecież ona może jeszcze żyć!! Nikt nie ma prawa jej uśmiercać. Nie ważne jaka była, to nadal moja matka!











Ten rozdział wyszedł bardzo krótki ze względu, że chciałabym ująć pewną scenę osobno. W zamian za to dzisiaj pojawi się na 99% następny.

"Droga do nikąd"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz