- Proszę się ustawić !!! Proszę o ustawienie się !!!
Na scenę wkroczyły drewniane lalki. Przyczepione na sznurkach wisiały bezwładnie na scenie. Z góry spadła jeszcze jedna lalka, śliczniejsza od pozostałych, królowa. Była większa i ładniejsza. Ale co ważniejsze, miała twarz. Ktoś, z przodu, na jej drewnianej głowie, namalował twarz. Miała usta, nos i oczy. Całym swym bytem zdradzała smutek i żal. Miała zamknięte oczy, lekko rozchylone usta i malutki nosek. Reszta lalek jak na komendę, spojrzała się na nią.
- Jest inna...! – Szeptali pozostali
Królowa uniosła w górę swoje drewniane ręce i zaczęła tańczyć. Robiła to z pasją i miłością, lecz w jej ruchach ukryta była głęboka gorycz. Tańczyła z zapomnieniem, całkowicie oddana temu co robiła. Kręciła się i skakała, a jej ręce podnosiły się i opadały w rytm melodii. Reszta lalek do niej dołączyła nie chcąc w niczym odstawiać od królowej. Z tyłu sali pojawił się tron. Drewniany. Królowa wytańczyła do niego swoją drogę. Stanęła na nim. Podniosła głowę, a reszta lalek za nią. Rzuciła ostatnie spojrzenie widowni i upadła na tron, bezwładna. Ktoś odciął nici.
CZYTASZ
Bezsensu
ParanormalOna, zagubiona dusza. Widzi świat takim jakim był przed jej odejściem, lecz świat nie widzi jej. On, człowiek zagubiony w świecie, gdzie po prostu nie chcą go widzieć. Razem, on i ona, w jednej rzeczywistości, lecz przeciwko niej.