Rozdział 1

40 2 4
                                    

Słyszałam o tej Perle wiele historii, ale wszystkie kończyły się przerażającymi słowami i "zamieniła się w człowieka"... Tak. Ludzie budzą w nas strach. Ponoć zabijają syreny, które wypływają na powierzchnię, dlatego jako jedyny wypływa nasz władca - Ontel. Ontel to dobry władca choć bardzo surowy - syreny, które wypłyną na powierzchnię, albo były bardzo blisko człowieka są wygnane z królestwa, a cała ławica przenosi się w inne miejsce. To wszystko dla bezpieczeństwa. Przynajmniej wszyscy tak uważają... Ja w to nie wierzę. Uważam, że ludzie nie są źli. Przypuszczam, że nawet się nas boją. Wiele statków przez nas zatonęło...

Czasem w tajemnicy przed wszystkimi płynę do Północnej Rafy. To najniebezpieczniejsza część oceanu. Nie wolno tam wypływać z uwagi na Błękitną Perłę... Nie sądzę aby historie o niej były prawdziwe, ale są przerażające.
- Elan. Gdzie jesteś?
To był głos mojej matki - Kenny.
- Tu jestem mamo!
- Kochanie bądź tak miła i nazbieraj muszli na diadem dla twojej siostry. Och i pomóż z kwiatami. Ślub Kris już za dwa dni.
- Dobrze!
Odłożyłam grzebień w kolorze piasku
na blat toaletki i wypłynęłam z groty.
Zebrałam wiele muszli w dość krótkim czasie, ale nie były zbyt ładne ani nie pasowały do stroju mojej siostry Kris. Wiem, że najpiękniejsze muszle są w Północnej Rafie. Popłynęłam tam i faktycznie jest pełno pięknych muszli. Mnóstwo kolorów od różowych po zielone. Zebrałam cały woreczek złotych muszli i wtedy zobaczyłam Ją. Była większa niż inne perły i tak mocno lśniła...
- Elan?! Elan, stój!!!
- Co... Gdzie ja jestem?
- Elan co ty wygadujesz? Przecież to Północna Rafa. Co robiłaś tak blisko Perły?
Po chwili dopiero zrozumiałam, że to Mirabel moja przyjaciółka. Jako jedyna wie, że zapuszczam się w tę okolicę.
- Ja... Nie wiem... Ostatnie co pamiętam to, że zbierałam muszle.
Pokazałam jej zawartość woreczka.
- Są piękne, ale wracamy do domu.
I pociągnęła mnie za rękę.

Gdy tylko wpłynęłam do groty od razu dopadła mnie mama.
- Czemu nie było cię tak długo? Już zaczę...
I urwała. Spojrzała na zawartość mojego woreczka, a na jej pięknej twarzy momentalnie odmalował się niepokój.
- Elan - mówiąc to ujęła moją twarz w dłonie - powiedz prawdę. Czy byłaś w Północnej Rafie?
Zawahałam się przez chwilę, po czym odpowiedziałam.
- Tak, mamo.
- Skarbie, czy nie możesz stosować się do zasad - powiedziała ze złością mama.
- Wiem, ale...
- Nie przerywaj mi. Nie wypływaj na powierzchnię i nie zapuszczaj się w rejon Północnej Rafy. Czy to takie trudne do zrozumienia?
- Przepraszam, ale tam są najpiękniejsze muszle, a Kris w tym wyjątkowym dniu powinna wyglądać wystrzałowo!
- Dobrze, ale nie wolno ci narazić nas na hańbę ani na wygnanie ciebie.
- Przepraszam to się więcej nie powtórzy.
- Mam nadzieję. A teraz chodź i pomóż mi ułożyć kwiaty.
Chwyciła mnie za rękę i wypłynęłyśmy z groty.

Błękitna Perła [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz