Rozdział 6

15 0 0
                                    

    Nie pamiętam jak znalazłam się w tym pojeździe (bo zasnęłam wtulona w jego ramiona), ale gdy tylko się obudziłam Erik powiedział kierowcy, aby się zatrzymał i wysiedliśmy. Gdy ja wpatrywałam się w żółte słowo TAXI, mój niebieskooki bohater podał coś kierowcy przez okno, ten powiedział dziękuję i odjechał. Erik wziął mnie za rękę i szliśmy w milczeniu wąską, żwirową, słabo oświetloną uliczką. Po chwili zatrzymaliśmy się przed brązowymi drzwiami. Brunet przekręcił klucz w zamku i weszliśmy do środka. Chłopak zapalił światło, a moim oczom ukazał się z lewej strony salon, a z drugiej kuchnia. Erik zdjął buty i zapytał:
- Co chcesz zjeść?
- Ja... Nie wi... A ty na co masz ochotę?
Chłopak spojrzał na mnie lekko zdziwiony, a później powiedział:
- Sałatkę z kurczakiem.
- To ja też chętnie ją zjem.
W prawdzie nie wiem co to kurczak, ale co mi szkodzi spróbować. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Erika:
- Na górze jest łazienka - przeszedł przez salon i wszedł do jakiegoś pokoju. Po chwili wrócił niosąc szary materiał.
- To stara piżama mojej siostry - wyjaśnił - jak się umyjesz to załóż ją. A swoje ubrania zostaw na podłodze,  wypiorę je jutro.
Kiwnęłam głową, wzięłam piżamę i poszłam na górę. Gdy byłam na schodach usłyszałam jeszcze:
- Pierwsze drzwi na lewo!
- Dobrze!
Skierowałam się do łazienki. Nie widziałam zbyt wiele łazienek, ale ta była ładna. Szare kafelki na podłodze, białe na ścianach, duże lustro umywalka w kształcie misy stojącej na czarnym stoliku. W prawym rogu stoi duży przeszklony prysznic.
Zdjęłam z siebie ubrania i zostawiłam na podłodze, tak jak kazał Erik. Rozsunęłam drzwiczki prysznica i weszłam do środka. Odkręciłam kran i:
- Aaaaaa!
Musiałam pisnąć bardzo głośno, bo po kilku sekundach w drzwiach pojawił się Erik. Na początku przyjrzał mi się dokładnie i śmiesznie poruszył brwiami, na co ja skuliłam się w rogu prysznica.
- Co się stało?  - zapytał wreszcie.
- Ta woda jest lodowata.
Zaczął się śmiać idąc w moją stronę,  ustawił cieplejszą wodę i zapytał:
- Teraz lepiej?
Bez słowa skinełam głową, a on dodał na odchodnym :
- Kolacja będzie za chwilkę gotowa.
Po tych słowach wyszedł, a ja stanęłam pod strumieniem, tym razem, ciepłej wody.

Wyszłam z pod prysznica otulona miękkim różowym ręcznikiem. Przebrałam się i zeszłam na dół. Ku mojemu zdziwieniu Erik był w samych bokserkach. Zrobił zawstydzoną minę i zapytał:
- Chyba nie przeszkadza ci mój wygląd?
Patrząc na jego mięśnie odpowiedziałam:
- Nie.
- To dobrze. Proszę jedz - powiedział podsuwając mi talerz z sałatką - chcesz coś do picia?
- Chyba nie.
Erik nalał sobie coś do szklanki, a mi wyrwało się:
- Co to jest?
- Sok pomarańczowy. Chcesz spróbować?
Kiwnęłam głową. Podał mi kubek z pomarańczowym płynem. Upiłam łyk i się skrzywiłam:
- Nie dobre? - zapytał z rozbawieniem.
- Kwaśne, ale dobre.
Reszta kolacji odbyła się w milczeniu. Kurczak jest przepyszny.

Usiedliśmy na kanapie i powiedziała
- Będziesz spała w pokoju obok mnie, dobrze?
- Dobrze.
Położyłam mu głowę na kolanach, a on pogładził mnie ręką po włosach. Oglądaliśmy coś, ale po chwili zasnęłam.

Błękitna Perła [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz