Rozdział 9

21 0 0
                                    

Kiedy przejechaliśmy pod dom Erika słychać było głośną muzykę i wszędzie były zapalone światła. Brunet zsiadł ze skutera i nie czekając na mnie wpadł do domu. Gdy weszłam za nim zobaczyłam całą masę ludzi trzymających czerwone kubeczki. Nad moją głową był wielki napis Witaj Elan. Skąd wogóle wiedzieli o moim istnieniu? W pewnym momencie ktoś klepnął mnie w tyłek. Odwróciłam się zaskoczona i zobaczyłam wysokiego blądyna o ciemnych oczach. Tuż zanim zobaczyłam Erika
- Hej, jestem Max - rzucił w moim kierunku blondyn i zniknął w tłumie.
- Przepraszam - powiedział Erik - to mój kuzyn. Poinformowałem go o twoim przybyciu, a on wymyślił, że zrobi ci imprezę powitalną.
Skinęłam powoli głową. Nie wiedząc co o tym myśleć.
- Erik... - zaczęłam - nigdy nie byłam na imprezie, co się na niej robi?
Przez chwilę patrzył na mnie z niedowierzaniem.
- Po prostu baw się dobrze - powiedział i zniknął w tłumie.
Za moim plecami wyrósł jak spod ziemi Max. Trzymał w rękach dwa czerwone kubeczki. Jeden wcisnął mi w rękę i powiedział:
- Wypij!
Posłuchałam i za chwilę tego pożałowałam. Ten płyn był gorzki, a mimo jego okropnego smaku chciałam więcej. Krzsztusząc się zapytałam:
- Co to?!
- Piwo - powiedział Max i podał mi drugi kubek - Masz.
Wzięłam kubek do ręki, a blondyn dodał:
- To ci chyba bardziej zasmakuje.
I rzeczywiście. To było lepsze. Panowała pytanie i dowiedziałam się, że to whisky z colą.
Poszłam w stronę stołu, na którym stało więcej kubeczków z alkoholem. Wypiłam chyba z dziesięć. Poczułam się bardzo lekka jakbym nie posiadała ciała. W sumie? Przyjemny stan. Poczułam dwie dłonie na swojej talii i odwróciłam się. To był Max. Zaczęliśmy się całować. Zaprowadził mnie na górę i weszliśmy do jakiejś sypialni ostatnie co pamiętam to, to że leżałam na łóżku naga, a Max nakładał prezerwatywę.

Obudziłam się pod prześcieradłem. Naga. Wogóle nie pamiętałam co się wczoraj działo na łóżku z jednej strony leżał Max, a z drugiej jakaś dziewczyna. Odnalazłam swoją bieliznę, ubrałam ją i zeszłam na dół zobaczyłam tam Erika. Obok niego leżała jakaś dziewczyna. Była naga. On z resztą też. Nie miałam do niego żalu o to. Poszłam do lodówki. Na podłodze znalazłam jakąś męską koszulę. Zarzuciła ją na siebie i wyjęłam z lodówki brzoskwinię. Siedziałam przy stole i próbowałam sobie coś przypomnieć, ale bez skutecznie. W tym momencie obudził się Erik. Wstał chyba myśląc, że jest sam. Spojrzał w moją stronę, a ja zobaczyłam w jego oczach porządnie. Idąc w moją stronę nie zasłonił krocza. Nie przeszkadzało mi to. Podniósł mnie, a ja objęła go nogami. Całowaliśmy się namiętnie. Nagle poczułam go w sobie i cichą jełknęłam.
- Będę delikatny - powiedział i pocałował mnie w szyję. Poszliśmy do sypialni i zaczęliśmy uprawiać seks.
Nagle usłyszęliśmy głos Maxa:
- Er, ona nie źle się rucha!
Erik wstał i zamknął drzwi, a my powrócilośmy do "zabawy".

Błękitna Perła [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz