- No? Co to? - zapytałam znievierpliwiona.
- Tak w dużym skrócie to musisz rozkochać w sobie człowieka i pocałować go będąc w wodzie. Musi być to pocałunek prawdziwej miłości. A i jeszcze jedno. Twój wybranej także zamieni się w syren.
Nie wiedziałam co o tym i jak zareaguje Erik gdy się o tym dowie. Moje rozmyślania przerwał jego głos. Odwróciłam się w jego kierunku i zobaczyłam w oddali jego sylwetkę. Zaczęłam wstawać, ale w tym momencie Mirabel pociągnęła mnie za nadgarstek.
- Kto to? - zapytała z dziwnym uśmiechem na ustach.
- Powiem Ci następnym razem - już w biegu rzuciłam jej krótkie - Dzięki i do zobaczenia Mirabel.
Pomachałami i skierowała się do wody.
Biegnąc po piasku potknęłam się i upadłam. Miałam całą twarz w piasku. W tym momencie usłyszałam głośny śmiech nad głową. Spojrzałam w górę i zobaczyłam te niebieskie oczy wpatrujące się we mnie.
- Pomóc ci?
- Nie trzeba - odpowiedziałam wstając. Otrzepałam się i ruszyliśmy w kierunku asfaltowej drogi. Zobaczyłam czerwony skuter z dwoma kaskami. Jeden Erik włożył mi na głowę, a jeden sobie. Posadził mnie na pojeździe, a potem sam usiadł przede mną.
- Obejmij mnie.
A widząc moje pytające spojrzenie dodał pospiesznie:
- Tak będzie bezpieczniej.
Lekko się zarumieniłam, ale posłusznie wykonałam jego polecenie.
Jechaliśmy dość długo po czym zatrzymaliśmy się przed wielkim budynkiem. Na jego ścianie widniał napis Centrum handlowe Lille. Erik zsiadł ze skuter i pomógł mi z niego zejść.
Skierowaliśmy się w stronę dużych przeszklonych drzwi, które jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki otwierały się gdy ktoś był w pobliżu.
- Ubrania mojej siostry wyglądają na tobie dobrze, ale pomyślałem, że chciałabyś mieć również coś swojego.
Skinęłam głową cała rozpromieniona. Jak tylko weszliśmy ogarnął mnie hałas.Kupiłam sobie, a raczej Erik kupił mi, osiem koszulek, cztery pary szortów, siedem sukienek i pięć par butów. Nie wymyśliłam jeszcze jak się mu odwdzięcze, ale coś wykombinuję muszę.
Usiedliśmy na ławce w sklepie:
- Erik... - zaczęłam - muszę ci coś...
Nie dokończyłam zdania, bo w tym momencie zadzwonił jego telefon.
- Przepraszam Cię na chwilkę - powiedział.
Nie przysłuchiwałam się rozmowie, ale w jego oczach zobaczyłam wściekłość. Zakończył rozmowę i powiedział do mnie:
- Bardzo Cię przepraszam Elan, ale musimy wrócić natychmiast do domu. Obiecuje, że jutro mi wszystko powiesz, a ja cię wysłucha. Po tych słowach wyszliśmy z centrum.
CZYTASZ
Błękitna Perła [Zawieszone]
Dla nastolatkówTo opowieść syrenie, która musi poznać świat na nowo.. (Sceny +18, wulgarne słowa)