Odnaleziono zwłoki kolejnej kobiety w pobliżu Whitechapel!
W obydwu przypadkach biegli stwierdzili tę samą przyczynę zgonu. Pozbawienie narządów wewnętrznych, rany cięte brzucha oraz gradła wiążące się z szybka utratą krwi, a w rezultacie śmiercią. Scotland Yard nadal powstrzymuje się od skomentowania sprawy, a policja odmawia złożenia wyjaśnień. Pojawia się coraz więcej głosów, iż Kuba Rozpruwacz do nas powrócił i możemy spodziewać się kolejnej kanonicznej piątki, ale czy to prawda? Czy przestępca w końcu się potknie, a odpowiednim służbom uda się wpaść na jego trop?hyde, co ty zrobiłeś? czy ty nie czujesz poczucia winy?
och, louis, nawyków łatwo się nauczyć, ale i też oduczyć. poczucie winy, to nawyk, który wryli w nas głęboko, gdy byliśmy dziećmi, prawda?
co zrobiły ci te kobiety? każdy musi jakoś zarabiać na chleb, czy to w legalny, czy nielegalny sposób!
louisa ogarnęła panika. strach wypełnił jego serce wraz nienawiścią. zwróconą przeciwko samemu sobie, jak i w kierunku hyde'a. czuł się, jakby wbijano mu tysiące szpilek w dłonie, parzyły go i paliły. przełknął ślinę, przeczesując palcami włosy, które pod wpływem stresu zaczęły lekko siwieć. tego było stanowczo zbyt dużo.
one wszystkie są siebie warte, louis. kiedy się tego nauczysz?
to nie ich wina, że twoja matka nie potrafiła zapewnić ci odpowiednich warunków do normalnego życia, kiedy ty to zrozumiesz?!
och, przyjacielu, jesteś jeszcze taki głupi, zbyt głupi, aby mi dłużej towarzyszyć.
więc, daj mi odejdź, słyszysz?
- daj mi odejść! - krzyknął stercząc na środku salonu z workami pod oczami, sięgajacymi swoimi rozmiarami wielkości poduszek.
myślisz, że możesz się uwolnić? ile razy mam ci powtarzać, że jestem z tobą, związałeś się ze mną do swojej zasranej śmierci, już nic nas nie rozdzieli!
wtedy coś pękło w młodym mężczyźnie. na jego policzki spłynęła fala łez. nie były one jednak przeźroczystym, słonym płynem. louis płakał i pocił się krwią. stres i strach sprawiły, że stał się chodzącym kłębkiem nerwów. w niczym nie przypominał tej oazy spokoju, jaka emanowała z niego, wprawiając innym może nawet w zazdrość. nikt w całym szpitalu nie potrafił być tak rozważny, ale jednocześnie radosny i cieszący się życiem. był po prostu współczesnym ideałem kobiet. przystojny, opanowany, inteligenty, wymieniać w nieskończoność. cała chmara profesorów widziała przed nim świetlaną przyszłość, miał piąć się szczeblami kariery kardiochirurgicznej coraz wyżej i wyżej, a na emeryturze zostać dziekanem na Oxfordzie, ale jak to mówią.
chcesz rozbawić Boga, to pokaż mu swoje plany.
zamiast wznosić się na wyższe piętra, louis został pociągnięty na samo dno ludzkiej egzystencji, a szanse, że będzie umiał się z niej podnieść były znikome.
:::
jeszcze 4 rozdziały i koniec, jupi!
CZYTASZ
hyde • tomlinson
Fanfiction❝pogódź się z tym, louis. żyje w tobie hyde i wkrótce coraz większą władzę będzie miał. ❞ ~*~ [zakończone ✔] [short story] © text, cover and trailer by xrainbow_007x (2016)