Dzisiaj dodaje nowy rozdział mojego opowiadania i tak jak wcześniej, jeśli wystąpią jakieś błędy piszcie w komentarzach. Wszystkie komentarze i gwiazdki mile widziane, miłego czytania! :')
Tego samego dnia wróciłem do domu i zamknąłem się w swoim pokoju, nie zwracając uwagi na wołania mamy na kolację. Mogłem tylko myśleć o tym co się dzisiaj wydarzyło. Jak mogłem się w to wszystko wplątać! W starej szkole nigdy nie miałem takich problemów. Kiedy zamykałem oczy widziałem to przerażające spojrzenie Sebastiana.
Było już dosyć późna godzina, ale ja nie mogłem spać. Nie wiedząc, że jak pójdę spać to obudzę się rano zmuszony iść do szkoły i spotkam tego bandytę. Nawet nie będę mógł się bronić! Przecież jestem tylko chudym jak patyk bruntem, co na dodatek nosi okulary. Pocieszałem się tylko myślą, że może go nie będzie w szkole. W końcu zasnąłem wtulony w moją ulubioną poduszkę.Następnego dnia wstałem z wystraszony wyrazem twarzy. Tak miałem okropny koszmar z blondynem w roli głównej. Kiedy już przerażający obraz chłopaka zniknął z moich myśli, powtórzyłem czynności z poprzednich dni, a mama zawiozła mnie do szkoły. Jak zwykle dziewczyny już tam na mnie czekały wyraźnie w dobrym humorze. Spojrzały na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.
-Miki czemu jesteś taki przygnębiony- zapytał Marianna jak zwykle zaczynając rozmowę. W końcu to ona była z nas wszystkich najbardziej energiczna.
-A jaki blady- Spostrzegła tym razem Gosia
-Nie mów, że jesteś tak bardzo wystraszony Seby i nie spałeś pół nocy?
- Jak mogę nie być wystraszony tego wielkiego potwora, co na moje nieszczęście chodzi do tej samej klasy co ja!?
-Sorry Miki, wiemy, że jesteś podenerwowanym tą całą sytuacją. Ale pamiętaj, że zawsze jak tylko będziesz miał kłopoty to my przybiegniemy ci z pomocą. Przecież jesteś naszym uroczym chłopczykiem i nie damy cię skrzywdzić temu dryblasowi!
- Dobra wiem, że jestem mało męski i nie jest napakowany ale nie musisz mi tego wypominać ty zboczona yaoistko. Ty to pewnie najchętniej byś albo obczajała wszystkich gejów albo byś macała co przystojniejszego po tyłku!
- Ej, no weź nie obrażaj mnie tak.
- Mari nie oszukuj się on mówi tylko prawdę na twój temat - odezwała się w końcu gotka, ratując sytuację.
- No wiem, wiem znasz mnie zbyt dobrze Małgosiu.
-Słuchaj Misiek jak tylko będziesz potrzebował pomocy to zabiorę tą oto farbowaną yaoistke i lecimy na ratunek. Okej?
- No okej. - Zdążyłem tylko dokończyć wypowiedź i zadzwonił dzwonek. Przyszedł nauczyciel od matematyki. Kiedy zajęliśmy miejsca już wiedziałem kto będzie za mną siedział. No cóż nie pomyliłem się to był ten sam przerażający blondyn. No cóż może i dziewczyny podniosły mnie na duchu ale on dalej był straszny. A do tego musiałem się z min używać do końca tego głupiego liceum. Co prawda była to już połowa drugiej klasy, ale przecież jest jeszcze półtorej roku, którego nie wiem jak zniosę. No chyba, że zanim skończę tą szkołę to zostanę zamordowany przez tego stręczyciela.
Sebastian się do mnie nie odzywał przez wszystkie lekcje. Wydawało mi się to trochę dziwna, ale nie przeszkadzało. Na ostatniej lekcji dostałem od niego tylko liścik z pogróżkami ale jakoś słowa, które napisał w liście nie robiły na mnie wrażenia. Chyba potrafił tylko grozić na głos jednocześnie przeżywając człowieka swoim zimnym jak lód spojrzeniem.
Wróciłem do domu w znacznie lepszym humorze niż w jakim wychodziłem. Odrobiłem lekcje, zjadłem kolację i poszedłem do swojego pokoju. Położyłem się na łóżko i z nie wiadomo jakiej przyczyny znowu zacząłem myśleć o Sebastianie, tylko tym razem w jakiś inny sposób. Choć dalej myślenie o nim było przerażające (szczególnie wyobrażanie sobie jego zimnego spojrzenia). Myśląc o nim zastanawiałem się dlaczego taki jest i dlaczego jest taki niebezpieczny. Może kogoś pobił? A może zadaje się w jakimś nieprzyjemnym towarzystwie? A może tylko udawał takiego złego? Ciekawiło mnie to choć dalej byłem zbyt wystraszony poznać prawdę, bo jeśli był, aż na tyle zły, żeby faktycznie mi coś zrobić? A może ten Sebastian wcale nie był taki jaki próbował być? Zadając sobie te pytania nieświadomie zasnąłem wtulony w tą samą ulubioną poduszkę co zawsze .Mam nadzieję, że trzeci rozdział się wam spodoba. Jeśli chcielibyście wyrazić swoją opinię co do mojego opowiadania piszcie w komentarzach. Nie wstydzić się nie ugryzę :')
CZYTASZ
Zakochany Tyran
Novela JuvenilPrzeprowadzka jest bardzo dużą zmianą w życiu. Szczególnie dla nastolatka. Zmiana szkoły, przyjaciół, znajomych i całego środowiska, w którym się dorastało. Na własnej skórze przekonał się o tym Mikołaj, który wraz z mamą otworzył nowy rozdział swoj...