10.

452 27 5
                                    

Adela:
Poniedziałki rano to najgorsze co moze być. Zawsze wyglądam źle, przez to, że za mało spałam, a to wynika z nocnego wkuwania. Z powodu małej ilości snu jestem wkurwiona, co równa się z nie do życia. Najchętniej bym juz została w domu, ale to trzeci? Chyba trzeci dzień szkoły, co zmusza mnie do uczęszczania w zajęciach. Leżąc w łożku i rozmyślając o tym jak beznadziejny dzisiejszy dzień będzie - zapomniałam wstać. Spojrzałam na zegarek i była juz 8.00, czyli mogę zapomnieć o pierwszej lekcji. Ale to chyba lepiej dla mnie booo... Pierwsza była matematyka. Poczłapałam do łazienki. Łał, wyglądałam gorzej niż myślałam. Nie obejdzie się dziś bez makijażu. Na śniadanie zrobiłam sobie smoothie. Miałam w sumie dużo czasu, wiec stwierdziłam, ze przed szkołą pójdę po jakąś kawę.

Byłam juz przy bramie szkolnej, gdy zobaczyłam Dawida. Stał pod drzewem i palił papierosa. Zignorowałam go, ale łał, zawołał mnie do siebie.

- Hej piękna, chcesz? - chciał mnie poczęstować fajką.

- Nie, dzięki. Jeszcze dostanę raka.

- Na coś trzeba umrzeć. - powiedział całkiem poważnie, jakos smutno. - Co powiesz na nie pójście dziś do szkoły? I tak juz jesteś spóźniona.

Popatrzyłam na niego podejrzliwie.

- Nie daj się namawiać, wezmę Cię w fajne miejsce.

Zagryzłam wargę i kiwnęłam głowa, co miało oznaczać, ze idę z nim.

- Chodź. - wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą.

Wsiadliśmy do 501, ktory jechał na obrzeża Warszawy. Rzadko tam bywałam. Nie było miejsc siedzących wiec oparłam sie o szybę. Dawid dał rękę koło mojej głowy i patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Nagle tramwaj zahamował, a on sie zblizyl. Dzieliły nas, po raz kolejny, milimetry. Niestety to był przystanek, na którym wysiadaliśmy. Poszłam za Dawidem. Zatrzymał się przed murem, na którym była zawieszona drabinka. Mur był pokryty rożnymi napisami, grafitti. Był piękny, cały kolorowy.

- Chcesz wychodzić pierwsza czy za mną?

Weszłam pierwsza, nie był to wysoki mur. Stojąc tam ujrzałam polany i lasy. Niby nic takiego, ale gdy mieszka sie w stolicy, takie widoki to rzadkość.

- Przychodzę tu odetchnąć.

- Nie dziwię się, tu można sobie pozwolić na odetchnięcie świeżym powietrzem. - rzuciłam.

- Pewnie zastanawiasz się czemu Cię tu wziąłem. Sam nie wiem, impuls. - przerwał moje myślenie.

- Moze Ty nie jesteś do końca dupkiem, za którego Cie wszyscy uważają.

Nie odpowiedział. Patrzyłam na niego, kiedy on obserwował ptaki na niebie. Wyglądał niewinnie. Nie był tym Dawidem ze szkoły czy imprez, ktory patrzy na dziewczyny tylko z jedna myślą. On ma w sobie coś więcej, ale zatrzymuje to dla siebie. Zauważyłam dziurkę w wardze. Pewnie nosi kolczyka. No i oczywiście tatuaże. Nie ma ich wiele, ale wydają sie być sentymentalne. Jego wzrok powędrował na mnie. Spojrzał mi w oczy a pózniej zjechał na usta. Wziął moją twarz w dłoń i pogładził kciukiem.

- Gdybym tylko mógł... - powiedział cicho.

Nie wiedziałam co mam zrobić. Dawid zbliżył się do mnie, patrząc cały czas w moje oczy.

- Chcę Cię, ale nie mogę. -szepnął. - Wstawaj, idziemy juz.

Byłam zła, ze do niczego nie doszło. Co za chłopak. Chce mnie? To czemu zachowuje się tak dziwnie? Nie rozumiem, n i e.

Dawid był juz na dole. Ja stanęłam i chciałam zacząć schodzić, ale...

- Jeśli mi ufasz, to skocz.

- Dlaczego mam Ci ufać?

Chłopak spojrzał na mnie, po czym szybko zmierzał w stronę, z której przyszliśmy. Podążyłam za nim. W końcu go dogoniłam i zatrzymałam, łapiąc za rękę.

- Co Ty do kurwy robisz?

- Uspokój się. - niepewnie go puściłam. - Co Cię ugryzło?

- Nic. Zapomniałem, ze mnie nie można ufać. I nie wiem po co Cię tu wziąłem.

- Dawid, przestań. Po prostu ja potrzebuje czasu, zeby zaufać. Nie jestem jak inne.

- Zauważyłem.

Mimo, ze nigdy nie miałam łatwo, lubię swoje życie. To znaczy, są pewne rzeczy, które mi przeszkadzają, ale da się z tym żyć. Często mam zły humor, niestety nie potrafię nic z tym zrobić. Jeśli ktoś mnie pokocha, to pokocha mnie razem z moimi humorkami, wadami, całą mnie. A najbardziej potrzebuje kogoś, kto by mnie pokochał rownież za mnie.

Chcę Cię |D.K|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz