5

41 2 0
                                    

Luck pov:
Kiedy wyszedłem od Tajshy poszedłem do Braina po podejrzewałem że to on wysyła mojej Taji te wiadomośći. Kiedy doszedłem do jego domu zobaczyłem to samo auto którym ktoś próbował dzisiaj potrącić mi przyjaciółke. Wciekły podbiegłem i zadzwoniłem do drzwi a gdy się otworzyły nie mogłem uwierzyć to co zobaczyłem.Ujrzałem Braina i Asha brata Tjashi bez koszulek i spodni a włosy mieli w nieładzie jakby przed chwilą się całowali. Patrzałem to na jednego to na drugiego i nie mogłem zrozumieć co tu się przed chwilą stało.
- to nie tak jak myszlisz - próbował się tłumaczyć Ash .
- naprawde niczego nie było - bronił się Brain.
- ta jasne chłopaki ale ja do was nic nie mam przyszedłem bo chciałem się zapytać o to auto -powiedziałem a oni spojrzeli na mnie przestraszeni a potem po sobie.
-Em my nic nie wiemy - powiedział wystraszony Brain.
-No właśnie my nic nie zrobiliśmy my tylko chcieliśmy się pozbyć Tajshi - powiedział Ash.
- Zamknij się Ash on nie może o niczym wiedzieć! - rozłościł się Brain.
- O czym wy mówicie ?- zapytałem
- My nic jej nie zrobiliśmy i to nie my do niej pisaliśmy i ja tego nie pisałem tylko Ash i on to wymyślił - wypaplał Brain.
- Kurwa Brain nie umiesz trzymać gęby na kłudke ?! - wkurzył się Ash.
- Dzięki chłopaki a to pamiątka ode mnie - powiedziałem i przywaliłem im a potem uciekłem do domu. Jak doszedłem to pierwsze co zrobiłem to zjadłem obiad poszedłem wziąść szybki prysznic a potem położyłem się spać bo jutro mam szkołe.

Nowa PrzygodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz