Co się stało Julio?!

103 13 3
                                    

Ten dzień był pochmurny,a z nieba padał deszcz. Julia wstała wcześniej niż zwykle i zeszła na śniadanie.. Babcia już na nią czekała..
-Cześć kotku jak ci się spało?
-Tej nocy wyjątkowo dobrze babuniu,dziś idę na randkę z Michałem.
-W takim razie życzę Ci powodzenia skarbie!
Michał przyjechał po południu.
-To dla Ciebie, mam nadzieję, że ci się podobają.
-Uwielbiam czerwone róże, są przepiękne. Może wejdziesz na chwilę?
-Z przyjemnością.
-Odstawię je do wazonu i możemy jechać...
Po jakimś czasie byli już w kinie. Julia bała się horrorów, ale postanowiła, że zrobi Michałowi przyjemność i obejrzy go dla niego.
Po kinie poszli na romantyczną kolację, śmiali się i rozmawiali o wszystkim, byli szczęśliwi. Niestety w pewnym momencie Julia poczuła się słabo..
-Jula wszystko okej?
-Strasznie mi słabo i mam zwroty głowy..
Po chwili straciła przytomność. Michał nie wiedział co robić zawołał o pomoc... Po chwili Julia wróciła do siebie.
-Nie wiem co się stało.. Jeszcze nigdy nie zemdlałam.. Ale już czuję się lepiej.
-Może wróćmy już do domu.. Bardzo mnie przestraszyłaś.
-Wiesz co.. Bardzo cieszę się że Cię poznałam.. Jesteś taki wspaniały.
-A dla mnie to zaszczyt, że mogę teraz jeść kolację z tak piękną dziewczyną.
-To co jedziemy?
-Obiecaj mi, że kiedyś to powtórzymy..
-Jeśli nadal będziesz tak miły, zabawny i przystojny to z pewnością nie raz!
Po pewnym czasie byli już w domu..
-I jak się bawiliście dzieciaki?
-Było wspaniale babciu!
-To jak macie ochotę potowarzyszyć teraz starej babuni i zjeść szarlotke?
-Jeżeli da nam Pani również to pyszne kakao będę czuł się jak w niebie!
-W takim razie zapraszam za mną!
Po jakimś czasie Julia powiedziała :
-Już wiem co zrobię z listem od ojca.. Wyrzucę go.. Nie chcę poznawać tego mężczyzny... Nie chcę komplikować sobie życia... Tyle lat radziłam sobie bez niego to i teraz kiedy jestem już prawie dorosła dam radę.. Zastanawiam się tylko jak mnie odnalazł..
-Znał adres, ponieważ kiedyś mnie tu odwiedził razem z twoją mamą.. wtedy powiedział, że będzie miał cudowną teściową.. Nie był złym człowiekiem, on po prostu się pogubił.
-Babciu ja już postanowiłam. Przynajmniej teraz nie chcę go widzieć.. Nie jest mi do niczego potrzebny..
Nagle Julka znów poczuła się słabo.
-Juleczko czy wszystko dobrze?... Julka!!
Julia zemdlała.
-Dziś w restauracji też straciła przytomność. Nie wiedziałem co się dzieje..
- Jula co się stało?
-Nie wiem babciu, nagle zrobiło mi się ciemno... Nie wiem czemu tak się dzieje!
-Chodź pojedziemy do szpitala... zadzwonię po tatę.
Po godzinie znaleźli się już w szpitalu..
Co będzie z Julią? Czego dowie się od lekarzy.. A może to tylko stres??

Miłość aż Do śmierci! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz