Będę walczyć!

63 5 2
                                    

Minęło wiele trudnych dla Julii dni... Jednak wiedziała, że tak szybko nie umrze.. Że ten potwór będzie ją męczył.. A może go pokona? Tylko czy starczy jej sił?...
-Hej Juleczko jak się dzisiaj czujesz?
Lekarz zawsze był dla niej bardzo miły.. Wspierał ją duchowo,ale najwięcej wsparcia i szczęścia dawał jej Michał.. Nie chciała, aby on musiał kiedyś przez nią cierpieć.
-Przeszłaś bardzo dobrze pierwszy etap wprowadzenia do ogólnej terapii, dziś możesz wyjść do domu, ale obiecaj, że za miesiąc znów się tu pojawisz!
-Bardzo dziękuję Panie doktorze.. Ja chcę się leczyć chcę żyć, bo mam dla kogo!
-To do zobaczenia za miesiąc.. Jednak musisz być dzielna i oszczędzać się.. Gdyby się coś działo, przyjedź tu natychmiast...

Julka poczuła świeży zapach powietrza.. Choć wiedziała, że jest chora, starała się być uśmiechnięta i korzystała z każdej chwili spędzonej z kochającą babcią i ukochanym Michałem.
-Julka po obiedzie idziemy do parku..
-Z ogromną przyjemnością!.. Babciu wybierzesz się z nami?
-Nie słońce... Nie chcę wam przeszkadzać, położę się i odpocznę.
Julia postanowiła, że odwiedzi najpierw mamę... Poprosiła Michała, żeby zostawił ją samą.

-Mamo czy ty wiesz jaka jestem zła?.. Na tego głupiego raka.. Po co on istnieje?.. Najpierw zabrał mi Ciebie, a teraz chce zabrać i mnie.. Proszę nie pozwól na to.. Ja będę walczyć!
Julia nie wiedziała czy to co robi jest słuszne.. Przecież mama pewnie nawet tego nie słyszy.. Ale komu ma się żalić?.. Nie chce smucić babci ani Michała.. Tylko oni jej zostali.
-To jak Julka masz ochotę na lody?
-Hmm.. No pewnie! Ja chcę czekoladowe.
-Przecież ty nigdy nie lubiłaś czekolady.
-Może pora to zmienić?
-W takim razie zapraszam!

Szli wolno przez park.. Rozmawiali o wszystkim.. O tym co dalej będzie.. Julia obiecała Michałowi, że że go nie zostawi... Miała taką nadzieje...
-Witaj Julio!
-Przepraszam czy my się znamy?
-Ach tak.. To ja twój.. ojciec.. Tak mi przykro Julka.. Niedawno dzwoniła do mnie babcia.. Jula czy ty mi w ogóle wybaczysz?
-Chyba nie jestem jeszcze gotowa, żeby mówić ci tato.. Nie wiem co mam robić...
-Rozumiem.. Julka bardzo żałuję tego co kiedyś zrobiłem... Byłem głupi.. Gdybym mógł cofnąć czas..
-Niestety życie nie jest takie proste.
-Może spotkamy się kiedyś na kawę? Jeśli oczywiście masz ochotę.. Jak nie to zrozumiem.
-Mam miesiąc wolnego.. Może któregoś dnia zadzwonię..
-Będę czekał.. Dziękuję!
Michał mocno przytulił Julke.. Wiedział, że tego potrzebuje.
-Michał chodźmy do kina.
-Dla ciebie wszystko skarbie..
Po dwóch godzinach byli już w domu..
-Babciu już wróciliśmy.
-I jak się bawiliście dzieciaki?
-Z Michałem zawsze jest cudownie!
-O jak słodko.
Michał pocałował Julke.. A potem pożegnał się z babcią.
-Julka muszę już lecieć..
Zobaczymy się jutro.
Dziewczyna odprowadziła go do drzwi,a później wróciła do kuchni.
-Jesteś głodna kotku? Może zrobię Ci naleśniki?
-Nie babciu, dziękuję... Spotkałam dziś ojca.. Poprosił o spotkanie.
-I co zrobisz skarbie?.. Pamiętaj każdy zasługuje na drugą szansę.
-Jeszcze nie wiem.. Może spróbuję mu wybaczyć.. Skoro tak nalega i żałuje tego, że nas zostawił.. Ale będzie musiał bardzo się postarać!
-Jesteś wspaniała aniołku.. Mama byłaby z Ciebie bardzo dumna.
-Jestem już zmęczona babciu.. Pójdę się położyć.
-Słodkich snów skarbie.. Śpij dobrze. Dobranoc...
-Babciu..
-Tak?
-Ja się nie poddam.. Będę walczyć!

Miłość aż Do śmierci! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz