Rozdział 3 "Spotkanie"

932 95 1
                                    

- Pokłóciłam się z Draco. - oznajmiłam swojemu przyjacielowi.

- A właśnie miałem się zapytać czy coś się stało.

Spojrzałam na niego zdziwniona a on wytarł mi łzę z policzka.

- O co poszło? - spytał zaciekawiony.

Rzadko się z Draco kłóciłam, więc jego ciekawość była ogromna.

- Twierdzi, że go zdradzam.

- Z kim niby? - moje spojrzenie wyraźnie mu to wyjaśniło. - Och. No tak. Ale przecież to nieprawda.

- To właśnie mu powiedziałam. Tylko, że on nie chce słuchać.

- Podać coś? - zapytał nas nagle kelner.

- Nie dziękuję. - odparłam lekko zdenerwowanym głosem. Ile słyszał z naszej rozmowy?

- Poproszę dwie kawy. - Harry spojrzał na mnie złośliwe. Wystawiłam mu język, na co zareagował śmiechem. Zabawne, że nie potrafiłam się pozbyć takich dziecinnych odruchów.

Gdy mężczyzna odszedł wróciliśmy do dawnej rozmowy.

- Myślisz, że... on mi wybaczy? - wyszeptałam.

- On cię kocha. Zależy mu na tym żebyś czuła to samo. - odpowiedział, starając się mnie pocieszyć.

- Przecież ja go kocham.

- Ale kochasz też kogoś innego. - Harry spojrzał na mnie znacząco. - Pamiętasz to wtedy w lesie? Mieliśmy o sobie nie zapomnieć. - zastanowił się chwilę. - Chyba czas złamać przysięgę.

- Co masz na myśli?

Kelner położył przed nami kawy, ale nawet na nie nie zerknęłam.

- Powinniśmy przestać się widywać... na jakiś czas. Musisz sobie wszystko poukładać. Nie zamierzam psuć ci małżeństwa.

Chciałam zaprotestować, ale zrozumiałam, że to bardzo rozsądna opcja.

- Wszystko w porządku? - spytał zaniepokojony.

- Tak... - w skupieniu zaczęłam sączyć kawę.

- Cieszę się. - uśmiechnął się nieśmiało.

Przez najbliższą godzinę siedzieliśmy w milczeniu, oboje pogrążeni w swoich myślach. Lubiliśmy taką ciszę. Wystarczała nam sama obecność.

- Draco? - wyszeptałam do nieruchomej postaci na fotelu. Jak widać - nie zmienił pozycji od kilku godzin.

Na dźwięk mojego głosu drgnął lekko, ale nie otworzył oczu.

Podeszłam do niego cała w nerwach. Za pomocą różdżki podniosłam go i zaniosłam do sypialni. Lekko zachrapał, a ja na ten dźwięk zachichotałam.

Szybko się umyłam i przebrałam w czystą piżamę. Bezszelestnie wślizgnęłam się pod kołdrę.

Mocno przytuliłam się do Dracona a on objął mnie rękami. Może mi się to tylko wydawało, ale zobaczyłam jak się uśmiechnął.

Sara MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz