Rozdział 11 "-Zawsze."

777 85 29
                                    

Delikatnie uchyliłam powieki i zobaczyłam śpiącego obok Dracona.

Muszę w końcu wybrać: albo on albo Harry.

Harry był moim najlepszym (i jest zresztą) przyjacielem. Wiem, że zawsze mi pomoże i wysłucha nie prawiąc mi kazań co zrobiłam źle. Nie chcę mu tylko popsuć małżeństwa.

Ale znowu Draco to mój mąż. Sama zdecydowałam żeby z nim być. Poza tym mamy syna. Co miałabym mu powiedzieć? "Wybacz, słońce, ale już nie będę z twoim tatą?" Tak, ja również sobie tego nie wyobrażam.

Delikatnym ruchem dotknęłam policzek Draco. Delikatnie wzdrygnął się pod tym gestem, zapewne z powodu mojej zimnej dłoni, lecz nie otworzył oczu.

- Pomóż mi proszę. - wyszeptałam cicho.

Podniosłam się powoli z łóżka i poczułam dotyk na mojej ręce.

- Zawsze. - usłyszałam tylko po czym ręka blondyna wróciła na swoje miejsce.

W oczach miałam łzy. Jak w amoku wstałam i szybko przebrałam w byle jakie ubrania. Delikatnie przeczesałam włosy i zrobiłam makijaż drżącymi rękami.

Cichutko zajrzałam do pokoju Scorpiusa oraz Toma by zobaczyć czy śpią. Tego drugiego zastałam siedzącego na łóżku, plecami do mnie.

- Tom? - spytałam.

- Znowu płakałaś.

- Tym razem ze... - zawachałam się. Wzruszenia?

- Chyba na poważnie nie myślisz o Potterze.

- Ja.. skąd wiesz?

- Jak jesteś roztrzęsiona ciężko ci uprawiać oklumencję (mam nadzieję, że nie pomyliłam oklumecji z legilimecją, jak coś to mnie poprawcie ~ aut.).

Pokręciłam tylko głową.

- Zaraz przyjdę. - powiedział tylko co oznaczało koniec rozmowy.

Bez słowa wyszłam i skierowałam się do kuchni. Zabawne, większość swojego czasu spędzam właśnie tam. Powoli wyciągnęłam z lodówki jedzenie i zaparzyłam świeżą kawę. Ukroiłam kilka kromek pełnoziarnistego chleba i położyłam na stół. Lekko podskoczyłam czując czyjeś ręce na mojej talii. Znałam ten znajomy, delikatny dotyk. Draco położył głowę w zagłębieniu mojej szyji a ja dotknęłam jego złączonych dłoni. Oboje milczeliśmy, chłonąc tę chwilę bliskości.

I wtedy zrozumiałam, że nieważne co by się stało, zawsze będę go kochać.

_____________________________

Ekhm.

No więc.

Tak, zaniedbałam to wszystko.

Tak, spieprzyłam.

Ale moja motywacja i wena jaką zdołałam wykrzesać minęła wraz z brakiem aktywności.

Więc ustalmy pewne reguły.

♥ Każda gwiazdka oznacza sto słów. Jeżeli będzie ich ponad 15, (przyznajcie, że ciężko będzie napisać ponad 1500 "słowowy" [nwm jak to poprawnie napisać] rozdział) to każda gwiazdka będzie miała wartość 50 słów.

♥ Rozdziały co drugi tydzień ze względu na to, że muszę się uczyć. Kiepska wymówka ale cóż, taka prawda.

No i to tyle.

Mało ale dzięki temu jest prościej.

Chyba.

Pora na pytanie dnia:
Ktoś chciałby zostać współtwórcą tej "książki"?

I jeszcze jedna informacja...

Mam dla was dwa tytuły nowych opowieści, które chciałabym opublikować. Podam wam krótko opis i rodzaj a Wy zdecydujecie, co mogłabym opublikować po skończeniu tej.

Wybrana fantasy
Historia nastolatki, która musiała porzucić wszystko i udać się do drewnianej chaty. W międzyczasie okazuje się, że została wybrana by wszystkich ocalić. [Wydarzenia dzieją się, gdy następuje III wojna światową, więc trochę wybiega w przyszłość :)]

LISTY SAMOBÓJCY dla nastolatków
Mianowicie jest to dosyć osobiste bo będę pisać w niej listy do poszczególnych osób. Pobawię się trochę w Hannah Baker szczerze mówiąc. Jednak nawet jak to zostałoby wybrane, nie jestem pewna czy dałabym radę ją opublikować.

10 towarzysz fanfiction
Akcja dzieje się w czasie wyprawy drużyny do Mordoru. Dołącza do niej bowiem... Rose. Pół hobbitka pół elfka, która bardzo wspiera Froda. Lecz nie umie sobie poradzić z przeczuciem, że staje się dla jednego z hobbitów kimś więcej niż przyjaciółką...

No to na tyle, do następnego. ♥♥

Sara MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz