#22

1.2K 70 13
                                    

Z dedykacją dla OhVivienne
Była już godzina 15:32, gdy zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej. Dawid zaproponował,że kupi coś dla nas i zaraz wróci,ale musiałam skorzystać z toalety,więc poszliśmy razem. Wchodząc do budynku przywitaliśmy się ze sprzedawczynią krótkim "dzień dobry". Od razu skierowałam się do toalet. Na moje szczęście nikogo w środku nie było. Załatwiłam swoje potrzeby i po wyjściu z kabiny myłam swoje dłonie,gdy poczułam inne dłonie na moich biodrach. Myślałam,że to Dawid,ale myliłam się. Gdy miałam się już wydostać z jego objęć,on mocno przywarł do moich warg. Próbowałam się wyrywać,ale na darmo. W tym samym momencie drzwi do łazienki się otworzyły i jak na złość był to Dawid..
- Kochanie,jesteś juu... WRZOSEK CO TY ODPIERDALASZ!! NATALIA?!
- Dawid,tu nie o to chodzi! Błagam, wyjaśnię!
- NIE, już dość widziałem -odparł mocno trzaskając drzwiami za sobą.
- Noo.. To teraz możemy skończyć coś co dawno chciałem zrobić
Zaczął całować moją szyję. Nie wierzę jaka z niego szuja. Chcąc to wszystko naprawić,jedynym rozwiązaniem było kopnięcie go tam gdzie słońce nie sięga. I tak zrobiłam. Chłopak zgiął się w pół łapiąc się za przyrodzenie,a ja jak najszybciej wyszłam stąd. Gdy byłam na zewnątrz, z oddali widziałam Dawida, który dość soczyście przeklinał i wyładowywał emocje na niewinnym koszu na śmieci. Chciałam do niego podbiec,ale zatrzymała mnie dłoń. Dłoń Igora.
- Nie podchodź, musi ochłonąć..
- Igor,ja nic nie zrobiłam... -odparłam rozpaczliwie i wtuliłam się w chłopaka.
-Wiem, Wrzosek wszystko mi powiedział, pojebany jest, mówiłem Dawidowi,ale on się uparł przy swoim... Jak się uspokoi to wtedy pogadasz z nim
- Ej,Igor... Gdzie poszedł, Dawid?

Nie mówcie,że jeszcze gdzieś się zgubi. To wszystko moja wina. Jakbym się wywinęła Wrzoskowi nie byłoby tej akcji.

- Próbuję się do niego dodzwonić,ale nie odbiera -odparł chowając telefon do tylniej kieszeni jego dżinsów.
- To przezemnie..
- Chwila, co?
- To przezemnie to wszystko. Gdybym z Wami nie jechała,nie byłoby tego
- Ej,nie obwiniaj się. Ja się bardzo cieszę,że z nami jesteś. Dawid wreszcie się ogarnął i jest szczęśliwy. Wrzosek spieprzył. Pozwolisz,że pójdę i z nim pogadam,a ty weź mój telefon i próbuj się dodzwonić do Dawida -rzekł podając mi swój telefon. Wpisałam dość skomplikowany ciąg liczb, tym samym odblokowując urządzenie. Wpisałam numer do chłopaka,który zdążyłam już dawno temu zapamiętać. Pierwszy raz,drugi.. trzeci, nic. Gdy miałam spróbować jeszcze raz to Dawid zadzwonił. Jak najszybciej odebrałam.
- Cholera jasna, Igor! Daj mi kurwa człowieku spokój!!!
- Dawid,proszę wróć..
- Natalia?! Ciebie chyba pojebało, nie będziesz mi mówić co mam kurwa robić! Jesteś nic nie wartą dziwką!

Wiecie jak się poczułam? Właśnie tak jak określił ON. Nic nie warta,dziwka.

- Miło mi słyszeć co o mnie myślisz. Spokojnie,niedługo wracam do domu i będziesz miał święty spokój -po tych słowach rozłączyłam się, nie dając mu szansy coś powiedzieć. Dłużej już nie mogłam wytrzymać i rozpłakałam się. Myślałam,że jestem dla niego ważna,ale jak widać myliłam się. Jak tylko znajdę w kamperze mój telefon, rezerwuje najbliższy pociąg z miejscowości, w którym odbędzie się kolejny koncert. Nie zniose tego napięcia i kłótni. Powolnym krokiem skierowałam się w miejsce,gdzie widziałam z oddali Pilewicza. Widocznie musiał zauważyć już stamtąd mój stan. Szybko do mnie podbiegł i przytulił,pocierajac moje plecy.
- Nazwał mnie dziwką
- Napewno nie miał tego na myśli. Przecież cie kocha
- Nie,Igor. Jak tylko dojedziemy na miejsce, rezerwuje bilety na pociąg i wracam do domu. Nie ma żadnego ale
- No dobrze
Po krótkiej rozmowie,weszłam do kampera i zajęłam miejsce jak najdalej od miejsca, gdzie zazwyczaj zajmuje Dawid. Wygonie się ułożyłam i zapadłam w sen.
Szczerze mówiąc,nie wiem ile spałam,aż do momentu gdy usłyszałam głos Dawida. Może z godzinę,półtorej. Mogłam wyczuć z jego głosu,że już się uspokoił. Tak przynajmniej mi się wydawało...

627 słów. Mój rekord chyba,lol. Bardzo Wam dziękuję za 10k wyświetleń! Jest to poprostu dla mnie wow. Nie jest idealne,bo raz tak się zamieszałam,że pokrecilam całe to ff.
Jak Wam się podoba Say Yes? Jak dla mnie sztos totalny. Nowa Era.

Twitter | D.K. #soonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz