Dom. Mój dom. Mój pokój. Nie ten hotelowy, do którego zdążyłam się przyzwyczaić. Podeszłam do komody, na której stały ramki ze zdjęciami,a także ustawione płyty Dawida. Wszystkie podpisane. Skierowałam się w stronę szafy,gdzie zawsze trzymam tam pudełka. Kto wie czy nie będą kiedyś mi potrzebne? Wzięłam jedno z najładniejszych według mnie kolorem i wsadziłam do niego wszystkie rzeczy,które przypominały mi o Dawidzie. Dość sporo się tego uzbierało. Leżałam tak zmęczona po podróży na łóżku,aż zasnęłam.
*oczami Dawida*
- Igor, gdzie jest Natalia?
- Wróciła do domu
- a..ale jak to?!
- Mówiłeś,że jest z tobą dla kasy,że jej nie wierzysz,więc czego się spodziewałeś? Że wróci do ciebie i będzie się zachowywać jakby nic się nie stało?!
- Ja..ja nie chciałem jej zranić
- Za późno,staryJestem idiotą. Jestem cholernym idiotą,ale co ja poradzę,że jestem chorobliwie zazdrosny? Kocham ją,a tak ją potraktowałem. Godzinę temu zadzwonił do mnie Wrzosek. Wytłumaczył mi wszystko,żebym nie miał do Natalii żalu,ale najwidoczniej trochę za późno. Spieprzeprzyłem,ale mam zamiar to naprawić. Póki co nie mogę do niej jechać,bo w najbliższym czasie czeka mnie masa koncertów,ale zaraz po nich zrealizuje mój plan. Mam nadzieję,że mi wybaczy.
*oczami Natalii*
Kolejny dzień. Normalnie byłabym już spóźniona do szkoły,ale dalej mam internetowe nauczanie. Są plusy i minusy tego. Akurat teraz minusy. Zostałam sama. Wszyscy moi znajomi są właśnie w szkole. Może potem spróbuję się z kimś umówić na jakąś kawę czy coś. Sięgnęłam po mój telefon. Jak zwykle tysiące wiadomości,powiadomień z social media. Większość z nich dotyczyła mnie i Dawida. Nie mam siły nawet na to patrzeć. Pewnie tysiące osób mnie nienawidzi,bo uważa,że to moja wina. Leżałam tak jeszcze trochę,aż do momentu, gdy usłyszałam nawoływania mojej mamy. Myślałam,że jest w pracy,dziwne. Szybko zwlokłam się z "legowiska" i zeszłam na dół. Moja mama siedziała już przy stole a na nim było przygotowane śniadanie. Przywitałam się z rodzicielką całusem w policzek. Pewnie zastanawiacie się co z moim ojcem? Otóż, moi rodzice się rozwiedli, gdy miałam około 4 lata. Tata wyjechał za granicę,ale utrzymujemy kontakt oraz przysyła nam alimenty. Moja mama znalazła sobie nowego faceta. Szczerze to nie przepadam za nim,ale co ja poradzę.
- Jak się spało,słonko?
- Okej,a tobie? -to nieprawda,ale nie mam ochoty mówić jej dlaczego.
- A wiesz,bardzo dobrze -odparła z uśmiechem.
- Czemu jesteś taka wesoła? Czemu zrobiłaś moje ulubione śniadanie? Jakieś wieści tak?
- Rozgryzłaś mnie,ale dowiesz się po obiedzie,gdy Paweł wróci z pracyJakby ktoś nie ogarnął to Paweł jest partnerem mojej mamy. Mieszka z nami od 3 lat,mają ślub cywilny.
- Mam się bać?
- Raczej nie,a teraz jedź, bo wystygnie.
- Oh,okejPo skończonym posiłku, poszłam do mojego królestwa. Wyciągnęłam z szafy czyste ubrania i skierowałam się w stronę łazienki, żeby się ogarnąć i nie wyglądać jak zombie. Wzięłam szybki prysznic, owinięta w ręcznik robiłam mój lekki codzinny makijaż. Gdy go skończyłam,ubrałam się w przygotowane ciuchy i wyszłam z łazienki. Wróciłam do pokoju, aby sprawdzić która godzina. Była już 12:20. Strasznie szybko ten czas leci.
Wróciłam na dół do mojej mamy. Pomogłam jej przy sprzątaniu domu oraz zakupach spożywczych. Akurat gdy wszystko już zrobiłyśmy,a obiad był gotowy, wrócił Paweł. Przywitał swoją partnerkę całusem w usta, mnie lekko przytulił. Trochę zdziwiłam się na ten gest. Podałyśmy posiłek do stołu i zaczęliśmy jeść.
- Co chcieliście mi powiedzieć? - zaczęłam rozmowę. Para zakochanych zerknęła na siebie, lekko się usmiechając.
- A więc nie będę owijać w bawełnę. Będziesz siostra.
- CO?!Witam x trochę minęło od ostatniego rozdziału tu

CZYTASZ
Twitter | D.K. #soon
FanfictionMOJE PIERWSZE FF NIE WIEM CZEMU TO CZYTACIE Co się stanie,gdy dziewczyna dowie się,że przez cały czas pisała ze swoim idolem? Zaczęto pisać: 28/03/2016