Rozmowa przy pełni księżyca.

53 0 0
                                    

Usiadłam na końcu dachu i powiedziałam.
Ja*choć Marka i usiądź ze mną.
Mark*ale nie spadnę, mam nadzieją ?
Ja*jasne , że nie ,tak jak Ci mówiłam to moje ulubione miejsce i przychodzę tu pod koniec każdego dnia od kąd skończyłam 7 lat.
Mark*no to w takim razie dobrze.
Porozmawialiśmy z pół godziny i musiałam pożegnać Marka.
Ja*Mark ja nie chcę cię wyganiać bo bardzo fajnie się z tobą rozmawia, ale już jest puźno a chłopaki pewnie się o ciebie martwią, więc może idź do dormu .
Mark*masz rację, a więc ja już idę.
Wstał a ja razem z nim i odprowadziła m go do dżwi.
Gdy miał już wychodzić powiedziałam.
Ja*Mark poczekaj chwilę!
Mark*tak Tori?
Odwrócił się, a ja bardzo mocno go przytuliłam i dałam buziaka w policzek oraz rzekłam .
Ja*dziękuję Ci za ten wspaniały dzień.
A chłopak się troszkę zaczerwienił i powiedział.
Mark*nie ma za co , mam nadzieję, że to powtórzymy .
Ja*z wielką chęcią.
Powiedziałam z wielkim uśmiechem.
Mark*to pa ja zmykam dobrej nocy.
Ja*dziękuję ci, i na wzajem ,pozdrów chłopaków odemnie dobrze?
Mark*ok.
I takim sposobem Mark poszedł do domu .

BTS you & IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz