Nie rozumiem wciąż jak On może być z tą dziewczyną,przecież Ona dzień przed zanim zaczęła z nim być była z innym chłopakiem!
Tak wiem że On praktycznie mnie nie zna,ale ja się w nim po prostu zakochałam.
Jak się na niego patrze to po prostu mam motylki w brzuchu,a gdy go widze z nią to jednocześnie czuje smutek i złość.
Pisałam z nim,tak ogólnie chciałam z nim popisać,ale jemu tylko zależało na tym,aby dowiedzieć się kim jestem i skąd mam jego numer.A potem wszystko powiedział swojej "dziewczynie",a obiecał mi że nie powie,powiedział że mogę mu uwierzyć na słowo,ale głupia ja tylko się na tym przejechałam...
Ale dłużej już tego nie mogę ciągnąć przecież On i tak ze mną nie będzie,On na pewno do mnie nic nie czuje.
To tylko ja sobie narobiłam nadziei...
Już dziś postanowiłam o nim zapomnieć,wymazać Go z pamięci bo to nie ma sensu.
Późnym popołudniem wybrałam się do sklepu po mleko bo zabrakło mi do kawy.
Szłam chodnikiem zapatrzona w ekran telefonu nie patrząc się przed siebie,gdy nagle wpadłam na kogoś.
Z moich ust wydobyło się:
-Przepraszam-spojrzałam na Niego
-Spoko-odpowiedział nie patrząc na mnie
Ominął mnie a w moim sercu pojawiła się pustka bo to był On,Mike. Po chwili On się odwrócił i krzyknął:
-Angelika!Zaczekaj!
Moje serce nagle przyśpieszyło,myślałam sobie czego On ode mnie może chcieć...PRZEPRASZAM ZA JAKIE KOLWIEK BŁĘDY,ALE TO MOJE PIERWSZE OPOWIADANIE,I WG. ŻE TAKIE KRÓTKIE BO NWM CZY WG. SIĘ ONO KOMU KOLWIEK SPODOBA.
PISZCIE W KOMENTARZACH CZY CHCECIE ABYM DALEJ PISAŁA CZY NIE.
POZDRAWIAM :*