#11

4.7K 188 12
                                    

Po tych słowach zapadła krępująca cisza którą przerwała Emily.

-Cześć, jestem Emily - z uśmiechem na twarzy wyciągnęła do chłopaka rękę, na co Niko uścisnął jej dłoń i odpowiedział tym samym.

Za Emily podąrzyła reszta dziewczyn ( Devila nie było z nami , podobno złapał jakąś grypę) i nim się obejrzałam wszyscy już byli ze sobą zapoznani.

Stałam w "kole" cały czas spoglądając to na moje buty, to w każdą inną stronę, tylko nie na bruneta.
Nagle chłopak obrócił mnie w swoją stronę, tak że stalam twarzą do niego. Nasze oczy się spotkały a ja miałam ochotę zapaść się pod ziemie.

Tak, chyba byłam przesadnie wstydliwa jeżeli chodzi o chłopaków.

Zarumieniłam się gdy nasze oczy się spotkały co nie unikało uwadze chłopaka wiec uśmiechnął się pod nosem.
Nagle odwrócił się w stronę wejścia do szkoły.

-Już muszę lecieć, trzymajcie się dziewczyny.- powiedział, po czym ostatni raz popatrzył w moje oczy i oczywiście uśmiechnął.
Parę sekund potem zniknął za drzwiami szkoły.

-O matko Kate, co z niego za chłopak. - pisnęła zamyślona Sam po czym się wszystkie zaśmiałyśmy.

********

Dwa dni później

Od czasu spotkania z Niko pod szkołą coraz lepiej dogadujemy.Piszemy praktycznie całymi dniami.
Zastanawiało mnie tylko jedno. Co on robił w mojej szkole?!
Co prawda nie pytalam go nigdy o to do jakiej szkoły chodzi, wiedziałam jedynie ,że do liceum.
Postaniwiłam go o to zapytać.

Niko: Dzień doberek :*

Kate: No hejka

Kate: mam pytanie...

Niko: tak?

Kate: wtedy, gdy Cię spotkałam pod szkołą, co ty tam robileś?

Niko: Musiałem coś załatwić, papierkowe sprawy i tak dalej..

Kate: ale jak to "papierkowe sprawy"? Po co?

* Niko Parson nieaktywny

Kate: hmm... No okej.

Ciekawe. No ale cóż, nieważne.

Dzisiaj jest sobota, postanowiłyśmy odwiedzić Devila. Podobno tak jak wcześniej wspominałam ma jakąś grypę i nie najlepiej się czuje.
Wyszłam z domu około godziny 16:00 i wolnym krokiem podąrzyłam w stronę domu przyjaciela. Po drodze spotkalam Emily, Sam i Kelly oraz dowiedzialam się, że Any jest już u Devila.

Po 10 minutach byliśmy pod dużym domem w którym nie raz odbywały się huczne imprezy.
Zadzwoniłam na dzwonek i otworzyła nam piękna brunetka po około 40. Była to mama Devila, bardzo uprzejma kobieta która zawsze nas miło witała w ich domu ( oczywiście nie na imprezach, wtedy zwykle była na jakiś delegacjach).

-Devil jest w swoim pokoju- powiedziała z uśmiechem a my wiedziałyśmy w która stronę podążyć.

Szybko znaleźliśmy się pod drzwiami pokoju i bez większego zastanowienia weszliśmy do niego bez pukania.

Ale to co zobaczyliśmy w środku wszystkich nas zamurowało.

____________

I o proszę, następny rozdział.

Jak myślicie, co zobaczyły dziewczyny w pokoju Devila??

Fuck MessengerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz