#7

6.1K 225 18
                                    

Rano, przed szkołą nie odudził mnie tak jak zawsze budzik do szkoły , ale ciągłe wibracje telefonu. Byłam zła, obudziłam się godzinę przed czasem a wiem, że już nie zasne. Nie chętnie wziełam telefon do ręki i co zobaczyłam? oczywiście spam od Nika.

Niko: czemu nie odpisujesz tak długo?
Niko: coś złego napisałem?
Niko: przepraszam Cię kochanie
Niko: błagam odpisz
Niko: chociaż kropkę nienawiści
Niko: nie pisałem tego na poważnie
Niko: pewnie śpisz a ja umieram
Niko: umieram bo nie odpisujesz

Ohh... Nienawidze go ale z drugiej strony , miłe że ktoś się tak przejmuje moją osobą.

DOBRA KONIEC!

kate: spalam dałnie , dzięki za pobudkę o 6 rano

Niko: jeju jak dobrze ze odpisałas

Kate: ale to nie znaczy ze nie jestem zła

Niko: przepraszam

kate: to za mało

Niko: to masz moje zdj bez koszulki

*Niko Parson wysłał załącznik zdjęciowy*

Kate: ;)

Niko: widzę że przeprosiny przyjęte :)

Kate: jak ja cie nienawidzę

Niko: ohh wiem ,że mnie kochasz

Kate: w twoim śnie

Odłożyłam telefon i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie.
Usmażyłam zobie jajecznicę z cebulą i szczypiorkiem no i oczywiście coś do kubka, tym razem herbatę. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Po chwili dosiadła się mama ze swoimi płatkami musli zalanymi jogurtem.

-o kate , wcześnie dziś wstałaś- powiedziała mama z uśmiechem na twarzy.

-nie mogłam w nocy spać- skłamałam-a czemu jesteś dzisiaj taka szczęśliwa ? Nie chodzi o to ,że to źle -zaśmiałam się

-a bo wiesz... Piękna dzisiaj pogoda..-jąkając się odpowiedziała

-Mamo?

-tak?

-pada...

-mama na to się tylko zakrztusiła tym co jadła, a ja się zaśmiałam.
Po chwili mama wydusiła z siebie parę słów.

-dobra Kate wygrałaś...poznałam kogoś nowego...

-chłopaka , masz chłopaka?!- wykrzyczałam a mama się zaśmiała

-tak jakby...

Bardzo się cieszyłam na tą wieść. Mama od czasów rozstania się z ojcem nie związywała się z nikim. Dobrze ,że w końcu ma kogoś.
Jeszcze chwilę gadaliśmy po czym musiałam się szykować do szkoły. Poszłam do łazienki, wyprostowałam włosy , lekki makijaż. Zrobiłam sobie jeszcze drugie śniadanie ,wpakowałam je do torby i wyszłam do szkoły.
Po chwili byłam u Any gdzie tługo nie czekałam na Sam, Emily, kelly i Devil.

Szliśmy do szkoły w śmiechu i nim się zorientowaliśmy byliśmy już w szkole. Lekcje ciągnęły się nieubłaganie. Na jednej z przerw postanowiliśmy że po lekcjach pójdziemy na spacer i do jakiegoś Mac Donalda. Dawno nie byłam na takim wyjściu , zrobi mi ono dobrze.

__________________

Nowy rozdział postaram się dodać jeszcze dzisiaj :)


Fuck MessengerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz