Rano, przed szkołą nie odudził mnie tak jak zawsze budzik do szkoły , ale ciągłe wibracje telefonu. Byłam zła, obudziłam się godzinę przed czasem a wiem, że już nie zasne. Nie chętnie wziełam telefon do ręki i co zobaczyłam? oczywiście spam od Nika.
Niko: czemu nie odpisujesz tak długo?
Niko: coś złego napisałem?
Niko: przepraszam Cię kochanie
Niko: błagam odpisz
Niko: chociaż kropkę nienawiści
Niko: nie pisałem tego na poważnie
Niko: pewnie śpisz a ja umieram
Niko: umieram bo nie odpisujeszOhh... Nienawidze go ale z drugiej strony , miłe że ktoś się tak przejmuje moją osobą.
DOBRA KONIEC!
kate: spalam dałnie , dzięki za pobudkę o 6 rano
Niko: jeju jak dobrze ze odpisałas
Kate: ale to nie znaczy ze nie jestem zła
Niko: przepraszam
kate: to za mało
Niko: to masz moje zdj bez koszulki
*Niko Parson wysłał załącznik zdjęciowy*
Kate: ;)
Niko: widzę że przeprosiny przyjęte :)
Kate: jak ja cie nienawidzę
Niko: ohh wiem ,że mnie kochasz
Kate: w twoim śnie
Odłożyłam telefon i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie.
Usmażyłam zobie jajecznicę z cebulą i szczypiorkiem no i oczywiście coś do kubka, tym razem herbatę. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Po chwili dosiadła się mama ze swoimi płatkami musli zalanymi jogurtem.-o kate , wcześnie dziś wstałaś- powiedziała mama z uśmiechem na twarzy.
-nie mogłam w nocy spać- skłamałam-a czemu jesteś dzisiaj taka szczęśliwa ? Nie chodzi o to ,że to źle -zaśmiałam się
-a bo wiesz... Piękna dzisiaj pogoda..-jąkając się odpowiedziała
-Mamo?
-tak?
-pada...
-mama na to się tylko zakrztusiła tym co jadła, a ja się zaśmiałam.
Po chwili mama wydusiła z siebie parę słów.-dobra Kate wygrałaś...poznałam kogoś nowego...
-chłopaka , masz chłopaka?!- wykrzyczałam a mama się zaśmiała
-tak jakby...
Bardzo się cieszyłam na tą wieść. Mama od czasów rozstania się z ojcem nie związywała się z nikim. Dobrze ,że w końcu ma kogoś.
Jeszcze chwilę gadaliśmy po czym musiałam się szykować do szkoły. Poszłam do łazienki, wyprostowałam włosy , lekki makijaż. Zrobiłam sobie jeszcze drugie śniadanie ,wpakowałam je do torby i wyszłam do szkoły.
Po chwili byłam u Any gdzie tługo nie czekałam na Sam, Emily, kelly i Devil.Szliśmy do szkoły w śmiechu i nim się zorientowaliśmy byliśmy już w szkole. Lekcje ciągnęły się nieubłaganie. Na jednej z przerw postanowiliśmy że po lekcjach pójdziemy na spacer i do jakiegoś Mac Donalda. Dawno nie byłam na takim wyjściu , zrobi mi ono dobrze.
__________________
Nowy rozdział postaram się dodać jeszcze dzisiaj :)
CZYTASZ
Fuck Messenger
Fiksi PenggemarOto ich miłość, pełna przeszkód i rosterg ale jedyna, prawdziwa.