Poczułam uderzenia poduszką o moją głowę i śmiech jakiegoś bachora. Otworzyłam oczy i zobaczyłam nikogo innego jak Kasha -mojego młodszego brata. Miał 8lat , błąd włosy i jasną cerę. Wysoki i szczupły , wyglądający na minimum 10 lat.
Ze złości wzięłam poduszkę na której sama spalam i zaczełam oddawać uderzenia poduszką.- kolejny raz mnie obudziłeś , jeszcze raz tak zrobisz to juz nie dostanies poduszką ale cegłą. - wykrzyknęłam do brata goniąc go po całym mieszkaniu.
Nie było ono duże ,3 pokojowe mieszkanie porównując do dużych domów przyjciółek to było nic. Ale nigdy na to nie narzekałam , cieszyłam się ze mam wogóle gdzie mieszkać.
Tak biegłam za kashem i nagle wpadłam na mamę.
-co tu sie dzieje ? -odparła mama
Nie chciałam wsypać mojego brata
- nic takiego, wygłupiamy się tylko
Na co mama odpowiedziała:- dobra, dobra ale ciszej błagam , głowa mnie boli.
Na te słowa kiwnelismy głową i poszliśmy do swoich pokoji.
Mama była 38 letnią , wychowującą samotnie dzieci matką.Rozeszła się z tatą gdy miałam 10 lat (teraz mam 16).
Źle go wspominam , nienawidzę go . Zdradzał mamę , bił nas , nadużywał alkohol. Było nam z nim źle. Nie lubię o nim wspominać dlatego zmienie temat.Weszłam do mojego małego gniazdka i wzięłam do ręki telefon, oczywiście było powiadomienie z messengera o nowej wiadomości.
Ugh.. Znowu on.Niko: zobaczysz , jeszcze będziesz chciała żebym tak do ciebie mówił ;)
Kate: wątpie :) jesteś za bardzo pewny siebie
Niko: o matko *_* dałaś buźkę
Kate: .
Niko: co to za kropka?!
Kate: nienawiści
Miałam do niego mega dystans nie brałam go ani w jednym procencie na poważnie .
Kurwa po co sie wtedy tak upiłam i do niego napisałam. Teraz sie mnie uczepił.Nagle dostałam wiadomość od Any czy przyjdę do niej wieczorem. Bez zastanowienia odpisałam szybko okey i poszłam odrabiać zad.dom.
_________________
Ah te błędy ...
Pozdrawiam przyjaciółki :*