#7 Randka Izzy

874 55 1
                                    

 Zaraz po przygotowaniu wszystkiego zawołaliśmy Tristana i Izzy. Mam nadzieję, że im to się spodoba, bo nieźle się z Connorem natudziliśmy. Przynajmniej tak mogę przeprosić za to, że mu nie pomogłam z przekonaniem Izzy do odejścia z zespołu tylko ją jeszcze bardziej nakręciłam. Czy ja muszę wszystko zawsze zepsuć? Chyba tak. W ogóle nie wiem nawet jak sie nazywa ten zespół.

Izzy's POV

 Może dzisiaj w końcu pogodzę się z Tristanem, ostatnio jakoś nam się nie układa, to przygnębiające. Mam nadzieję, że ta romantyczna kolacja to nie będzie jedyna miła rzecz jaka mnie dzisiaj spotka. Nie chcę psuć humoru Tristanowi więc przełożę przesłuchanie Alice na jutro, wtedy Tristan nie będzie znowu narzekał, że mój zespół jest ważniejszy od niego. Muszę się opanować i chociaż raz o nim nie wspominać. Tak, dzisiejszy wieczór będzie tylko mój i Tristana. Taki, o którym zawsze marzyliśmy. I pomyśleć, że to wszystko zawdzięczam Alice. Dobrze jest mieć w końcu jakąś przyjaciółkę. 

Tristan's POV

 Eh mam nadzieję, że Izzy tym razem nic dziwnego nie wymyśli. Pewnie znowu będzie cały czas gadać i gadać. W sumie za to ją kocham, ale jednak nie chcę słuchać o tym jej zespole, o tym jaką to ona jest dobrą perkusistką i że niedługo przerośnie swojego mistrza, czyli mnie. Jest jak dla mnie idealną dziewczyną. Może i nie zoszę jej zespołu, ale skoro to ona powinienem to zrozumieć. Ona też była samotna. Mam nadzieję, ze ta kolacja wszystko naprawi i nie będe się znowu kłócił z Izzy. Alice i Brad są świeżym związkiem i się tak dobrze dogadują.. Chciałbym, żeby moje stosunki z Izzy były takie same ja ich.

* * *

 Kolacja zaczęła się równo o dwudziestej. Nie wierzę, że założyła sukienke, wygląda w niej tak seksownie. Wszyscy oprócz nas grali wtedy w butelkę na rozbierane, co było według mnie dziwne. Z Izzy bawie się świetnie. Jeszcze nie wspomniała ani razu o zespole. Może powinienem sprawić jej przyjemność i sam ją zapytać o zespół? Hm zawsze można spróbować, ale to zaraz iksde. Najpierw muszę spędzić kilka romantycznych chwil razem z nią.

"To jak tam w zespole Izzy?" Zapytałem z dupy.

"Naprawdę? Pytasz się mnie o zespół, którego nienawidzisz?" Zaśmiała się sarkastycznie.

"Czemu uważasz, że go nienawidzę?" Zapytałem bawiąc się jedzeniem.

"Bo mówisz mi to zawsze, kiedy się kłócimy?" Zasugerowała i nastąpiła niezręczna cisza.

"No, ale wiesz zrozumiałem, że to co ci sprawia przyjemność, powinno również ją sprawiać mnie." Powiedziałem przerywając tym ciszę.

"Nareszcie." Westchnęła. "Ile ja na to czekałam?" Zapytała bardziej siebie niż mnie.

Do końca randki Izzy opowiadała mi jaki to byłem zły wcześniej, że nie potrafiłem słuchać i że się zmieniłem. Mówiła mi również o tym jak to Alice umie z nią rozmawiać i w ogóle. Dobrze, że znalazła sobie taką przyjaciółkę jak Alice. Nie wiedziałem, że Al gra na Bassie. To straszne.. Moja dziewczyna wciągnęła moją kuzynkę do zespołu, którego jeszcze niedawno nienawidziłem. 

-------------------------------

Informacja:

Sorry, że tak krótko, ale wczoraj wstawiłam 2 rozdziały i teraz mi się nie chcę długiego pisać xd

New Life. The Vamps fanfic.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz