Rozdział IX

608 42 2
                                    

Chłopak gadał z Northem, spoważniał nie robił sobie ze wszystkiego żartów, no ale robił. Już dwa miesiące nie widział Elsy ani Mroka, który od tego pamiętnego dnia zniknął.
-Mamy problem-powidzial Chris ,który wbiegł do głównej sali gdzie wszyscy byli.
-O co chodzi ?-zapytała przestraszona zębuszka.
-Pamiętacie królowa Arendel?-Jack odrazu się ożywił .
-Co się stało?
-Jack Frost-usłyszeli zimny głos im oczom ukazała się postać w czarnym kapturze, odsłoniła twarz, była cała poobdzierana
-Matko ,co ci się stało ?!-ząbek podleciała do niej.
-Jack-zwróciła się do chłopaka-musimy pogadać .
Chłopak niepewnie ruszył za nią . Nadal mu się podobała ,ale nadal pamiętał jak go potraktował, jak to kazała mu się wynosić . Nie powiedziała o tej sytuacji nikomu ,z tego powodu miał u niej dług ,ale z drugiej strony zębuszka była na niego zła ,co mógł takiego zrobić że tak ją wkurzył. Teraz jakby nigdy nic przychodzi i chce z nim gadać?! Co to za szopka ?!
:
:
:
-Czego chcesz ?-zapytał chłodno .
-Potrzebuje pomocy….
:
:
:
-Zgadzasz się ?
-Tak-powiedziała pewnie-zapłaci za to co zrobił.
-Ale nadal nie rozumiem jak mógł to zrobić, jakim cudem nałożył tyle cieni, tyle mroku na Arendel, na całe królestwo.
-Nie wiem….
:
:
:
Elsa siedziała w pokoju razem z Jackiem, rozmawiali o tym co zaszło ,dziewczyna przeprosiła chłopaka, nachyliła się nad nim.
-Też mi się podobasz…-wyszeptała, przeżył nie mały szok .
-Ale, dwa miesiące temu….
-To były dwa miesiące temu-uśmiechnęła się ciepło.
:
:
:
Chłopak powtarzał po Elsie każdy ruch. Zębuszka ,Chris ,Nortch a nawet Zając obserwowali jak mu idzie . Przy okazji rozmawiali, zając i Chris twierdzili że Elsie nie można jeszcze w zupełności ufać , spotykali się z odmową ze strony Zebuszki i Nortcha, którzy polubili dziewczynę . Miała bardzo dobry wpływ na Jack. Chłopak coraz lepiej znał się na swojej mocy , potrafił wykonywać najtrudniejsze ruchy , wyprzedzał w tym samą królową. Chris i Zając nadal badawczo śledzili jej każdy krok ,co irytowało zębuszke i samą dziewczynę. W końcu nie wytrzymała.
-Macie coś do mnie ?! Słucham !-spojrzała na chłopaków , Jack i pozostali stał z boku ,obecnie byli w sali głównej-no ?
-Nie da się ukryć że ci nie ufamy-powiedział Chris.
-Tak zauważyłam …
-Chcesz nas do siebie przekonać?!
-Niezupełnie-powiedziała słucho, spojrzała na białowłosego który już od jakiegoś czasu przekonywał ją żeby się z nimi pogodziła, teraz kieał smutny głową-co mam zrobić ?
-Wiemy o sobie nawzajem wszystko , ty również o nas dużo wiesz a my o tobie nic ! Słuchamy ?! Skąd masz móc ?! W jaki sposób ją dostałaś ?!
-Ja-uśmiechnęła się-tak jak Jack kiedy się utopił a księżyc go wybrał-spojrzała na chłopaka który dobrze znał tą historię-urodziłam się martwa, jako niemowlę dostałam moc, kiedy miałam  7 lat zamroziłam Anie, przez co mogła umrzeć dzięki księżycowi nadal żyje .
-W tedy zamknęłaś się w sobie .
-W tedy dostałam te rękawiczki , dostałam je od taty…niech nie wie nikt nie zdradzają nic…żadnych uczuć ,od teraz tak masz żyć…nie mogłam się pokazywać Ani ,mogłam ją skrzywdzić ,prawie rok temu spowodowałam zimę w środku lata zamroziłam serce Ani…księżyc w tedy najbardziej mi pomógł…-zacisnęła usta w cienką linię.
-Dobra wystarczy wam!-wtrącił się Jack.
Zaprowadził dziewczynę do pokoju. Ząbek nakrzyczała na Chrisa i Zająca , a Nortch posłał im mordercze spojrzenie .Nic jednak sobie z tego nie zrobili, wzruszyli ramionami i poszli w drugą stronę.
:
:
:
-Elsa wszystko gra ?
-Tak, dzięki Jack-naciągneła mocniej rękawiczki-potrafię walczyć ale ja tego nie kontroluje …
-Przez brak jakikolwiek emocji to kontrolowałaś-szepnął sam do siebie
dziewczyna jednak to usłyszała, powoli zakochiwała się w chłopaku ,jednak nie chciała wyrażać zbytnio swych uczuć ,bała się że coś mu zrobi. Jack doskonale o tym wiedział-nie martw się o mnie ,też mam móc lodu ,nic mi się nie stanie-przytulił ją mocno-chciałbym żebyś czuła się bezpiecznie … pogadam z chłopakami-uśmiechnął się, nadal trzymając ją w ramionach.
-Dzięki , Ale nie myśl że dam ci wolne – spojrzała mu w oczy-wracamy do pracy .
-Nie-jęknął
:
:
:
-Poszła spać ,Chłopaki dajcie jej święty spokój – chłopak popatrzył na nich zmęczony .
-Sam przyznaj nie wiemy o niej praktycznie nic …
-Mo i co z tego ?! Pomag nam ! A mnie szkoli ! Uratowała nam skórę nie raz ! Co wy kurczę do niej macie !?-walnął pięścią w stół ,nigdy jeszcze nie był taki wściekły ,zdziwło ich to.
-Ta dziewczyna zwróciła ci w głowie-odezwał się Chrs .
-Zzyżbyś się zakochał?!-dodał z drwiną zając .
-Odwalcie się od niej jasne ?!-skierował się do wyjścia .

Śnieżynka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz