Jak się okazało, byłam tak wyczerpana, że po zaśnięciu obudziłam się 3 dni później. Oczywiście z badań nic nie wyszło. Zabawnie było, gdyby doktor wszedł do sali i oznajmił mi, że to wycięczenie z powodu otrzymania kolejnej mocy. Nie uważacie tak ? Ale nic nie wyszło i nic nigdy nie wyjdzie na światło dzienne. Jest świat ludzi i świat z dziwakami. Nadal uważam to wszystko za bardzo nierealne i chyba tak zostanie. Do sali nie wpuścili nikogo oprócz moich rodziców. Mam złe przeczucia co do moich kolegów. Przynajmniej tak mi podpowiada mózg.
Nie czuję żadnych nieproszonych uczuć i tak jest przez cały czas. Mam wrażenie, że wszystko co powiedział mi Jose, było nic nie znaczącymi słowami.Po wyjściu ze szpitala nie kontaktowałam się z żadnym z moich przyjaciół czy znajomych. Przebywałam w domu z mamą i tatą. Codziennie poświęcali mi bardzo dużo uwagi, moja matka nawet wzięła tydzień wolnego z pracy. Dziwne rzeczy zaczynają się dziać, ponieważ ona nigdy nie brała nawet dnia wolnego.
Moja rodzicielka od razu zrozumiała, że to kolejna moc. Jak powiedziałam co dokładnie teraz posiadam za zdolność, jej mina wyrażała przerażenie i zaskoczenie. Ojciec tylko pokiwał głową i powiedział, że to mało spotykana moc, taka, która trafia się raz na tysiąc lat. Oboje potem stwierdzili, że przez taką jedną niespotykaną i drugą nie mniej ważną, lecz bardziej powszechną moc, kolejnych już nie otrzymam. Także od teraz powinnam przyzwyczaić się do tak silnej zdolności i opanować ból głowy. Rodzice powiedzieli mi, że jeśli będę ćwiczyć to z czasem już w ogóle nic nie poczuję.
Jose próbował się dostać do mnie lecz skutecznie się chroniłam. Wciąż w głowie pobrzmiewało mi jego pragnienie i nie chciało odejść. Dziewczyny dzwoniły, lecz nie odbierałam.
Teraz już nie wiem komu mam wierzyć. Jednego dnia jest dobrze, następnego wszystko się obraca o 180°. Jestem czarownicą, to jest pewne. Jako wilkołak nie mogłabym mieć dwóch zdolności. Przez cały czas, który byłam w domu starałam się przeczytać tą książkę do końca, lecz nie mogłam jej nigdzie znaleźć. Co było trochę dziwne, ponieważ w pokoju byłam tylko ja. Moi rodzice szanują moją przestrzeń osobistą i nigdy nie wchodzili do mnie bez pytania. Natomiast pewien chłopak, który już nie raz pojawiał się tu bez zapowiedzi musiał umieć wejść niepostrzeżenie. Ale przecież nie mogę wyciągać pochopnych wniosków, tak ?Dziś postanowiłam udać się znowu do biblioteki. Może będzie tam coś o tych stworzeniach.
- udam się do biblioteki, wrócę jak wrócę ! - zwróciłam się do mamy robiącej obiad. Rzuciła mi szybkie spojrzenie i pokiwała głową.
- zadzwoń do taty jak będziesz chciała wracać, odbierze cię po drodze z pracy - Od czasu tego osłabnięcia, zaczęła bardziej przywiązywać uwagę do moich wyjść z domu. Ale dobrze poczuć, że ktoś się o ciebie troszczy. Zawsze czułam się tu obca i nie proszona, ale powoli zaczynam odczuwać, że jestem tu gdzie powinnam. Teraz mam osoby, które się o mnie martwią i troszczą.
Wyszłam z domu, po wcześniejszym założeniu trampek i bluzy z kapturem. Skierowałam się na przystanek autobusowy, gdzie za 10 minut miał pojawić się autobus jadący w kierunku biblioteki.
Usiałam na ławce obok starszej pani i zaczełam odliczać minuty do przyjazdu autobusu.
Okolica, w której mieszkam, należy do tych najbardziej spokojnych. Wokół jest dużo domów wielo rodzinnych, lecz dla ludzi z większymi zarobkami. Władza miasta zadbała o ładne trawniki z kwiatami, śmietniki i lampy co mniejszy kawałek. Ale mimo tych lamp, wieczorem i tak można czuć się bardzo nieswojo. Przynajmniej ja miałam tak w zwyczaju, zawsze bałam się chodzić ulicami podwieczór i później.
Minęło może z pięć minut, a obok przystanku zatrzymał się samochód marki daewoo. Na miejscu kierowcy zobaczyłam bruneta, którego skądś kojarzyłam. Chłopak wysiadł z auta i obrał kierunek w moją stronę, przynajmniej tak mi się wydawało. Jakie było moje zdziwienie kiedy zrozumiałam kim ten chłopak jest. To ten sam z przed szkoły, który miał pragnienie mordu, tylko nie wiem kogo. Skorzystalam z okazji kiedy spojrzał mi w oczy i chciałam wyczytać jego pragnienia, lecz nic nie usłyszałam. Gdy zbliżył się do mnie odwrócił wzrok na struszkę i przemówił do niej.
- chodź babciu, zawiozę cię - kobieta jakby wyrwana z transu spojrzała, z jego wypowiedzi wnioskuję, na swojego wnuczka i uśmiechneła się promienie.
-oh Larry, jak ja cię długo nie widziałam. Skąd się tu wziąłeś ?
-przejeżdzałem obok i zobaczyłem ciebie - jego odpowiedź była prawie, że idealna i nie domyśliłabym się, że to kłamstwo, gdyby tylko się nie zająknął.
Ale staruszka nic nie zauważyła, lub miała to gdzieś. Kiedy wstawała jej wzrok skrzyżował się z moim i wtedy poczułam ból w skroniach.
Pragnę jedynie jego szczęścia
Spoglądała tak, jakby wiedziała co potrafię...
Pragnę jedynie jego szczęścia !
Rozrywało mi czaszkę, ale nie dałam tego po sobie poznać. Staruszka coś do mnie powiedziała, lecz nie usłyszałam jej słów. Wokół znowu słyszałam tylko szum.
Podniosłam głowę wysoko w niebo, zamknęłam oczy, następnie je otworzyłam i znowu spojrzałam na kobietę.
- hej, dziewczynko! Mój wnuczek może cię podrzucić do centrum.
Usłyszałam jej głos, lecz głowa nadal mnie bolała.
Wstałam i nie bacząc na to, że zachowuje się niegrzecznie, skierowałam się do autobusu, który akurat przyjechał.
-pojadę autobusem, ale dziękuję za propozycję - Powiedziałam bez emocji, nie odwracając się do nich.
![](https://img.wattpad.com/cover/69187769-288-k870440.jpg)
CZYTASZ
Uwaga, to pomyłka
FantasiaGłówna bohaterka historii, Aleisha, jest uczennicą liceum. Dziewczyna ma zmartwienia jak każdy inny człowiek i nie zdaje sobie sprawy, że dookoła jest coś nie tak. Do pewnego czasu! W szkole pojawia się nowy uczeń, który nie pała ogólną sympatią do...